Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halloweenowe wspominki. Krakowskie historie mrożące krew w żyłach

Patrycja Puszczewicz
Patrycja Puszczewicz
Wielkimi krokami zbliża się Halloween, które to święto rodacy obchodzą coraz chętniej. Z tej okazji przygotowaliśmy dla was kilka mrocznych historii Krakowa, o których może nigdy wcześniej nie słyszeliście.

Halloween

Ale czym tak naprawdę jest Halloween? Początki święta sięgają tysiące lat w przeszłość, czasów rzymskich lub celtyckich. Wierzono, że w noc pomiędzy 31 października a 1 listopada zaciera się granica między światem ludzi a zaświatami. Ubierano się wówczas w pokraczne stroje, których zadaniem było odstraszyć złe demony. Był to także okres wspominania zmarłych bliskich i zadumy. Obchody Halloween już wtedy stykały się z krytyczną postawą kościoła katolickiego. Nazwa to zniekształcone słowo „All Hallows’ Eve” – co znaczy wigilia Wszystkich Świętych. W XIX wieku imigranci Irlandzcy przenieśli tradycję Halloween do Ameryki.  Tutaj święto cieszyło (i nadal cieszy) się ogromną popularnością. Fikuśne bibeloty, cukierek albo psikus – wszystko to pochodzi prosto z USA. Do Polski trafiło stosunkowo niedawno, bo w latach 90 XX wieku. Wciąż zyskuje na popularności.

Historie o zjawach

Mówi się, że każde miasto ma swoje tajemnice, a tylko nieliczni są gotowi na podjęcie wyzwania, aby je odkryć. Kraków nie jest gorszy, o kilku tajemnicach warto się dowiedzieć.

Czarna Dama z Krzysztoforów

Zjawy. Ich w Krakowie nie brakuje. Przy odrobinie skupienia możecie je spotkać nawet dziś. W pałacu „Krzysztofory” na Rynku Głównym 35 grasuje od ponad 400 lat Czarna Dama, mająca przerażający dar – potrafi przepowiedzieć śmierć. Być może dla własnego spokoju warto jej unikać, acz z drugiej strony świat należy do odważnych. Podobno Czarna Dama to duch Anny Branickiej, która tu mieszkała. Dodatkowo, ma tam pojawiać się także sam diabeł i zwabiać niewinne dziewczęta pod postacią koguta.

Czarna Dama w Magistracie

Na tym nie koniec, mroczna strona Krakowa należy zdecydowanie do kobiet. Drugą Czarną Damą jest młoda kobieta zamordowana w niewyjaśnionych okolicznościach w dawnym Pałacu Wielopolskich. Dziś to budynek Magistratu. Świadkowie twierdzą, że czarna postać wciąż przemierza korytarze dawnego pałacu.

Czarna Księżniczka w okolicach kościółka św. Benedykta

Z kolei Czarna Księżniczka osiedliła się w okolicach kościółka św. Benedykta na Krzemionkach. Opowieść głosi, że za karę za popełnione za życia występki, kobieta została rażona piorunem. Obecnie błąka się po korytarzach nie mogąc dostąpić wybawienia. Jest bardzo niebezpieczna, a spotkanie z nią może zakończyć żywot śmiałka.

Biała Dama z pałacu biskupiego przy ulicy Franciszkańskiej to kolejna kobieca gwiazda świata mroku. To duch Urszuli z Morstinów Dębińskiej. Jednak należy do tych dobrych zjaw. Kontakt z nią nie grozi żadną krzywdą.

Nawiedzający duchowni

Na krakowskiej mapie mroku nie brakuje także mężczyzn. Najbardziej znanymi zjawami są trzej krakowscy biskupi. Paweł z Przemankowa, bp Zawisza z Kurozwęk i biskup Jan Grot. Urzędują w Katedrze Wawelskiej oraz Kościele i klasztorze u Dominikanów. Pierwsza dwójka wiodła dość grzeszny żywot, przez co nawiedza żyjących w prośbie o modlitwie, natomiast biskup Grot po śmierci ukazał się królowi, aby zrugać go, żeby nie deptał jego grobu.

Kolejnym gagatkiem jest Michał Sędziwój, alchemik, który podpisał pakt z samym diabłem. Dokonywał szalonych eksperymentów z krwią dzieci w tle. Teraz nie może znaleźć sobie miejsca, a jego duch błąka się.

Kraków pełen jest zjaw i zjawisk paranormalnych. Nie zapominajmy, że nad Wisłą żył smok. Kto wie, może w najbliższy Halloween i on się przebudzi. Ale na tym nie koniec.

Historie mrożące krew w żyłach

Istnieją pewne informacje na temat kościoła Mariackiego, o których nie powiedzą ci nauczyciele w szkole. Zabytkowa gotycka bazylika o charakterystycznych wieżach różnej wysokości wraz ze znajdującym się wewnątrz ołtarzem Wita Stwosza to główny punkt wycieczek turystycznych. Mawia się, że w jego powstawaniu brały udział siły nieczyste. Skąd bowiem różnica tak znacząca w wysokości wież? Zgodnie z legendą, budowniczymi byli bracia, których poróżniło przydzielone im zadanie. Mogło chodzić o zawiść lub o motającego w głowie diabła. Niezależnie od tego, jeden z braci zabił drugiego, a następnie sam popełnił samobójstwo. Ponoć do dziś w bazylice Mariackiej straszy.

Jeśli zaś chcemy wyobrazić sobie najbardziej nawiedzone miejsce w mieście to wybór padnie na willę przy ulicy Kosocickiej. Budynku nigdy nie ukończono, a powodem miała być (znów) wielka kłótnia braci, w wyniku której obaj zginęli. Ich duchy do dziś szwendają się w tym miejscu. W 2016 roku miejsce to wyburzono.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska