https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Happening działaczy KOD w Oświęcimiu w rocznicę wypadku kolumny rządowej z udziałem premier Beaty Szydło. Apel posła Marka Sowy [ZDJĘCIA]

BK
Bogusław Kwiecień
Działacze KOD w Oświęcimiu zorganizowali happening polityczny w związku z trzecią rocznicą wypadku kolumny rządowej, którą jechała ówczesna premier Beata Szydło. W spotkaniu wziął udział m.in. poseł Marek Sowa, który odczytał apel do obecnej poseł Parlamentu Europejskiego.

W rejonie skrzyżowania ulic Powstańców Śląskich i Orzeszkowej w Oświęcimiu, gdzie trzy lata temu doszło do wypadku kolumny rządowej, którą podróżowała ówczesna premier Beata Szydło, działacze Komitetu Obrony Demokracji zorganizowali happening polityczny.

W spotkaniu wziął udział poseł Marek Sowa, który skierował apel do Beaty Szydło, obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego. Stwierdził w nim, ze trzy lata temu całkowicie zawiodły służby państwowe. Wyraził nadzieję, że po tamtym nieszczęsnym wydarzeniu w przypadku byłej premier nie ma już śladu i cieszy się ona dobrym zdrowiem.

Jak podkreślił jednak, nie dla wszystkich koszmar związany z 10 lutego 2017 roku się skończył. W przypadku Sebastiana, mieszkańca Oświęcimia, który przypadkiem znalazł się na trasie przejazdu kolumny rządowej trwa on do dzisiaj. Według Marka Sowy, rządzący i prokuratura postanowiły zrobić wszystko, aby Sebastian był "kozłem ofiarnym" całej sytuacji.

Poseł przypomniał ponadto, że trzy lata temu była premier zapewniała, że wszystkie okoliczności zdarzenia zostaną wyjaśnione, że sprawa potraktowana zostanie jak każda inna podobna. Niestety, kolejne fakty temu przeczą.

W związku z tym zaapelował do Beaty Szydło, aby ujawniła swoje zeznania, jako najważniejszy świadek, bo to mogłoby rozwiać wszystkie niejasności w tej sprawie.

Marek Sowa odczytał także SMS-a od Sebastiana, który podziękował uczestnikom spotkania za wsparcie. Jak napisał, nie mógł przybyć osobiście, bo przeprowadził się do Olsztyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Sowa przestań,wstydu oszczędz!

W
Wojtek

Szkoda,że nie waliło gradem.

P
Paweł

cytat"art. 63a kodeksu wykroczeń, każdy kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez wymaganej zgody właściciela lub zarządcy budynku, ogrodzenia, latarni itp., podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. Wobec takiej osoby można również orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego. " Jasno widać, kto popełnia wykroczenie, Straż Miejska do dzieła hehehe

b
bodek

Przecież Beata była tylko pasażerem. A może poseł Sowa jako prawnik zająłby się lepiej odszkodowaniem dla Sebastiana.

t
tubylec

ale jaja , 8 osob - kpina ,żenada , śmiech na sali

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska