Besnik Hasi pozostanie jednym z najgorzej wspominanych w Warszawie trenerów. Albańczyk, który zastąpił lubianego w stolicy Stanisława Czerczesowa, nie pozostawił po sobie ani jednego dobrego wspomnienia. Po serii wyników poniżej oczekiwań został w końcu zwolniony, co z ulgą przyjęli z pewnością kibice Legii.
O decyzji poinformował na Twitterze prezes Legii Bogusław Leśnodorski. Następcą zwolnionego Hasiego będzie Aleksandar Vuković.
Jak się okazuje, rozstanie nie przebiegnie w zgodzie. Jak na razie trener został jedynie odsunięty od obowiązków, ponieważ nie zgodził się on na złożenie dymisji i polubowne rozwiązanie kontraktu. Nie ma się co dziwić, ponieważ będąc zwolnionym może liczyć na pokaźne odszkodowanie. W najgorszym dla niego razie Legia będzie wypłacać mu pensję do końca obowiązującego do czerwca 2018 roku kontraktu, albo do wcześniejszego znalezienia przez niego nowego pracodawcy. Po jego ostatnich popisach w roli szkoleniowca trudno spodziewać się, że dostanie gdzieś lepsze warunki, niż miał w Legii.