Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hodowla owiec uda się nawet na sądeckich osuwiskach

Stanisław Śmierciak
Stanisław Śmierciak
W gospodarstwie Jana i Renaty Mółków w Binczarowej nie ma już krów ani pól uprawnych. Jest natomiast kawałek pastwiska oraz zaczątek stada owiec - tylko tak można teraz wykorzystać wielkie osuwisko, które powstało tuż nad ich domostwem. Gospodarze znaleźli inspirację w poczynaniach milionera Romana Kluski, który od lat przekonuje, że szansą dla górskiego rolnictwa jest hodowla owiec. Sam taką prowadzi i produkuje owcze sery.

Żegiestów Zdrój: złodzieje kolorowych metali wpadli w pensjonacie

Dokładnie rok temu, w Boże Ciało mieszkańcy Binczarowej usłyszeli wielki huk, jakby ktoś detonował skład amunicji. To pękała góra Dził, rozrywając korzenie potężnych drzew porastających jej zbocza. Stuhektarowym osuwiskiem góra ruszyła w kierunku domostw. Zabudowania Mółków były najbliżej.

Z czterech hektarów pól uprawnych Mółkom pozostały nienaruszone zaledwie cztery ary najbliżej domu. Tuż za tym poletkiem jest pierwszy wielki uskok wędrującej góry. Ziemia spiętrzyła się na kilka metrów. Jej pęknięcia są wąskie, głębokie i gęste. W ich głębi widać czarny torf.

Jesienią ubiegłego roku oglądał osuwisko wojewoda Stanisław Kracik. Jego przewodniczką była Renata Mółka. Geolodzy orzekli, że osuwiska nie da się zatrzymać. Mółkowie nie skapitulowali przed żywiołem. Wójt gminy Grybów Piotr Krok pospieszył ze wsparciem - przysłał spychacz. W dolnej części osuwiska, tam gdzie w ubiegłym roku stracili uprawę ziemniaków, udało się wyrównać rozpadliny. Na rumoszu z łupków zasiali trawę i postawili płot z siatki.

- Ogrodzenie uniemożliwia owcom wejście na obszar z rozpadlinami, z których same niestety nie mogłyby się wydostać - tłumaczy Renata Mółka. - Chroni je także przed wilkami, które pojawiają się w pobliskim lesie. Wójt Piotr Krok twierdzi, że Mółkowie wybrali najrozsądniejsze rozwiązanie. Dodaje jednak, że chcąc żyć z owczarstwa, muszą powiększyć kierdel, bo dolna granica opłacalności to 80 lub 100 owiec. Mają tyko dwanaście.

- Na większe inwestowanie w zwierzęta i w ogrodzenie niestety dziś nas nie stać - mówi Renata Mółka. - Kilkunastoma zwierzątkami sprawdzamy na razie jak może wyglądać nasza owczarska przyszłość. Żeby zapewnić utrzymanie rodziny Jan Mółka znalazł etatowe zatrudnienie w prywatnej firmie. Zarobki znośne jak na sądeckie warunki, ale praca ciężka.

Na większości osuwiska w gospodarstwie Mółków wciąż nie udało się zniwelować skutków kataklizmu. Żyły wodne przerwane gdzieś w lesie blisko szczytu góry Dził tworzą małe, rwące potoki. Woda wypełnia rozpadliny. Wójt Piotr Krok obiecuje, że znów przyśle do Binczarowej spychacze i koparki. Wyprofilują te nowe osuwiskowe cieki wodne, pogłębią rowy i skierują wodę do płynącego w dole potoku. Mółkowie nie zostaną sami na polu bitwy z górą.

Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska