https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hokeistów chwalił sam Krzysztof Oliwa

Stefan Leśniowski
Aż tak ostro, jak w meczu z Cracovią, wczoraj nie było
Aż tak ostro, jak w meczu z Cracovią, wczoraj nie było Andrzej Banaś
- Szybka tercja, sporo dobrego hokeja - powiedział po pierwszych 20 minutach, obecny na meczu Krzysztof Oliwa, który w przerwie z rąk kapitana "Szarotek", Jarosława Różańskiego otrzymał koszulkę z numerem 33 na pamiątkę występów w Podhalu.

Wojas Podhale Nowy Targ - TKH Toruń 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)

Rzeczywiście emocji było sporo. Wiele szybkich akcji, mnóstwo strzałów i interwencji bramkarzy. Początek spotkania należał do torunian, którzy rzucili się na górali niczym wygłodniałe wilki. Miejscowi kibice przecierali oczy ze zdziwienia.

Sygnał do zmiany scenariusza dał w 6 min. Kačiř, który jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam., Chwilę później "Szarotki" zrobiły niezły kocioł w tercji rywala, ale dopiero 9 minuta przyniosła im bramkową zdobycz. Dziubiński zmienił lot krążka, po strzale Łabuza z niebieskiej linii i ostatnia instancja przyjezdnych zmuszona była do wyjęcia go z siatki. Torunianie jednak nie poddawali się
i akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Cudowną akcję w 11 min. przeprowadził duet Kačiř
z Zapała.

Temu ostatniemu niewiele zabrakło, by górale po raz drugie mieli okazję do świętowania. Chwilę później Sulka sprawdził refleks Plaskiewicza. W odpowiedzi Koszarek w sytuacji sam na sam faulowany był przez Zapałę.

Goście domagali się karnego. Środkowy pierwszej formacji Podhala po opuszczeniu ławki kar znalazł się oko w oko z Plaskiewiczem, ale golkiper z grodu Kopernika był górą. Warto też odnotować piękny bodiczek Dąbkowskiego, po którym Ivičič wykonał salto

Druga tercja to spora liczba błędów z obu stron, ale bez bramkowego efektu. Nowotarżanie nie wykorzystali 45-sekundowej podwójnej przewagi i...karnego.

W 29 min., Baranyk nie trafił do pustej bramki, ale...zdaniem sędziów przeszkodził mu w tym kij rzucony przez bramkarza. Poszkodowany nie wykorzystał karnego.

Nie był to najlepszy dzień sędziego głównego. Za moment odesłał na ławkę kar Kubenko za atak na Paarkkinena, a tymczasem był to inny gracz Podhala.

Niespełna 4 minuty przed końcem drugiej tercji za bramką torunian wypadła pleksa. - Czyżby jakieś prądy wydobywały się z Oliwy? - pytali kibice.

Ostatnio pleksa wyleciała na nowotarskim lodowisku podczas jedynego występu Oliwy w barwach Podhala. Zresztą z jego pomocą. Było to niemal w tym samym miejscu. W 27 sekundzie trzeciej tercji, Kubenko, po składnej akcji całej, trafił w samo okienko krótkiego rogu. Filmową akcję przeprowadził w 49 min. Malasiński z Gruszką, po której, za moment, ten ostatni utonął w objęciach kolegów.

Jeszcze Zapała mógł dobić torunian, gdyby wykorzystał sytuacje jeden na jeden.

Wojas Podhale Nowy Targ - TKH Toruń 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)

Bilans play off (do 3 zwycięstw): 1:0.

Bramki: 1:0 - Dziubiński (Łabuz) 9, 2:0 - Kubenko (Baranyk, Voznik) 41, 3:0 - Gruszka (Malasiński, Petrina) 49.

Sędziowali: Meszyński (Warszawa) - Hyliński (Oświęcim), Bernacki (Sosnowiec).
Kary: 22 - 20 min.
Widzów: 1600.

Podhale: Zborowski - Sroka, Sulka, Różański, Zapała, Kačiř - Ivičič, Dutka, Baranyk, Voznik, Kubenko - Łabuz, Petrina, Malasiński, Dziubiński, Gruszka - Piekarz, Galant, Batkiewicz, K. Bryniczka, Ziętara. Trener: Milan Jancuska.

Toruń: Plaskiewicz - Dąbkowski, K. Piotrowski, Bomastek, Mravec, Dołęga - Cychowski, Kubat, Minge, Salonen, Paakkarinen - Koseda, Buřil, Wiśniewski, Dzięgiel, Marmurowicz - Wieczorek, Koszarek, Chrzanowski oraz Jastrzębski. Trener: Jarmo Tolvanen.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska