Spotkanie było na początku bardzo wyrównane – ze strony Cracovii strzelali Marzec i Olsson, ale Svensson w bramce gości dobrze się spisywał. D’Orio obronił natomiast strzał Jaworskiego.
Golkiper Cracovii jednak skapitulował w 9 min, gdy spod bandy strzałem z daleka pokonał go Gimiński. Sędziowie weryfikowali tę sytuację na wideo, analizując, czy nie było faulu, ale gola uznali. Sytuacja krakowian zrobiła się jeszcze gorsza, gdy grając w przewadze stracili drugiego gola – Thyni Johansson popisał się ładnym strzałem spod linii niebieskiej w „okienko”.
„Pasy” grały niemrawo, gospodarze przestali dochodzić do pozycji strzeleckich. Na przełomie I i II tercji krakowianie grali w przewadze, ale nic z tego nie wyniknęło. Natomiast gdy „Pasy” były w mniejszości (podwójna karę odbywał D. Kapica), goście potrafili to wykorzystać.
A miejscowych dosięgnęła niemoc. Próbował ją przełamać w 31 min Olsson, ale golkiper torunian był czujny. Miejscowi w ogóle nie umieli wykorzystać gry w przewadze, próbował m.in. Younan, ale bez efektu. Za o miejscowi popełniali kardynalne błędy, jak w 38 min gdy w sytuacji sam na sam znalazł się Baszyrow, ale nie pokonał D’Orio, trafiając w boczną siatkę.
Gdy Cracovia grała 3 na 5 gospodarze wyrwali się z kontrą. Svensson dopuścił się faulu i był karny. Lundgren zmylił golkipera ale trafił w słupek. W końcówce mecz stał się brzydki, mnożyły się kary. Z chaotycznej gry wykluła się czwarta bramka dla gości.
Comarch Cracovia – Energa Toruń 0:4 (0:2, 0:1, 0:1)
Bramki: 0:1 Gimiński (Densykin, Baszyrow) 9, 0:2 T. Thyni Johansson (M. Johannsson, Fjodorovs) 13, 0:3 Baszyrow (Arrak, Thyni Johansson) 28, 0:4 Denyskin (Syty, Baszyrow) 55
Cracovia: D’Orio – Brandhammar, Jaśkiewicz, Mocarski, Olsson, H. Johansson – Kruczek, Younan, Lundrgen, Wahlgren, D. Kapica – Wanacki, Bieniek, Brynkus, Bezwiński, Marzec – Jaracz, Kamieniew, Sterbenz, Jarosz, F. Kapica.
Sędziowali: P. Gabryszak, M. Polak. Kary: 16 – 10 min. Widzów: 663.
