Pierwsza tercja była wyrównana, ale w przypadku oświęcimianek wróciły stare przywary, czyli kłopoty ze skutecznością.
Tyszanki przejęły kontrolę w meczu, strzelając dwa gole po przerwie w odstępie zaledwie 50 sekund. Trzecią bramkę zdobyła Katarzyna Frąckowiak, która przed laty była wiodącą zawodniczką Unii. To ona uzyskała także piątą bramkę w liczebnej przewadze, zapewniając tyszankom komfort gry.
Miejscowe w ostatniej odsłonie też wykorzystały liczebną przewagę, potrzebując zaledwie 44 sekund „odsiadki” Garbocz. Jednak kolejny gol Górskiej (znów o sobie dała znać Frąckowiak, podając koleżance) przesądził o wygranej tyszanek. W 49 min Joanna Strzelecka nie wykorzystała rzutu karnego.
Unia Oświęcim – Atomówki Tychy 2:6 (1:1, 0:4, 1:1)
Bramki: 0:1 Dziedzioch (Frąckowiak) 9, 1:1 Klatka (Michałek) 17, 1:2 Łaskawska 28, 1:3 Frąckowiak (Sztyper) 29, 1:4 Łaskawska (Dziedzioch) 37, 1:5 Frąckowiak (Łaskawska) 40, 2:5 Strzelecka (Michałek) 43, 2:6 Górska (Frąckowiak) 48.
Unia: Krzemień – Gałuszka, Metyk; Michałek, Strzlecka, Klatka – Kozłowska, Ferszt; Wawrzyk, Zielińska, Kot – Żyła, K. Zaborska, A. Zaborska.
Atomówki: Burda–Krokosz (49 Harańczyk) – Sztyper, Garbocz; Dziedzioch, Frąckowiak, Łaskawska – Kopciara, Marczyk; Górska, Kędra, Sosnowska.
Sędziował: Michał Baca (Oświęcim). Kary: 10 – 26 minut (w tym 10 dla Łaskawskiej za atak z tyłu). Widzów: 30.
Inne mecze grupy silniejszej: Polonia Bytom – Stoczniowiec Gdańsk 6:4 (2:0, 2:2, 2:2) i 5:2 (3:2, 0:0, 2:0).
Follow https://twitter.com/sportmalopolskahref="https://www.facebook.com/SportWMalopolsce/">Sportowy24.pl w Małopolsce#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/309dc8f2-11f