Taktyka opolan zależna jest od obsady bramki. - Pamiętam jeszcze z czasów pracy w Tychach, że w Opolu zawsze ciężko się grało. Oni grają kolektywem. Musimy przeciwstawić się tym samym – mówił przed meczem Jirzi Szejba, trener oświęcimian.
Pierwsza odsłona to po dwie wyborne okazje z obu stron. Jednak w głównej roli wystąpili bramkarze.
Kibice zadawali sobie pytanie, która ze stron popełni błąd brzemienny w skutkach. Padło na gości.
Filip Stopiński po indywidualnej akcji pokonał Michała Fikrta, a na 41 s przed syreną kończącą drugą odsłonę, Karol Kisielewski z bliska wpakował krążek do pustej bramki.
- Ciężko się goni wynik, skoro z gry byliśmy lepsi, ale każdy błąd kosztował nas stratę gola. Hokej jest wymierny i w nim liczą się bramki, a nie wypracowane sytuacje – Mateusz Gębczyk, obrońca Unii, przypomniał starą sportową maksymę.
Kiedy trzecią bramkę zdobył Milan Baranyk, wykorzystując podanie od Jonasa Hooga, wydawało się, że jest po meczu.
Jednak Kamilowi Paszkowi udało się zmienić tor lotu krążka po strzale Damiana Piotrowicza i w obozie przyjezdnych odżyły nadzieje, że jeszcze nie wszystko stracone. Zwłaszcza, że chwilę później Michał Fikrt obronił karnego Milanowi Baranykowi, co tylko powinno wzmocnić zespół.
Jednak gospodarze wykorzystali przewagę liczebną, kiedy karę odsiadywał Kamil Paszek, ponownie odskakując na trzy bramki.
W hokeju jest to strata do odrobienia. Pod warunkiem, że napastnicy mają dobrze nastawione celowniki. Oświęcimianie może i bardzo chcieli, ale nie mieli pomysłu na pokonanie bardzo dobrze tego dnia usposobionego 30-letniego Rosjanina Aleksandra Trianiczewa.
Jeśli już oświęcimianom udało się rozmontować obronę opolan i oszukać bramkarza, to brakowało im szczęścia, jak choćby w56 min, kiedy krążek przetoczył się po linii bramkowej.
PGE Orlik Opole – Unia Oświęcim 4:1 (0:0, 2:0, 2:1)
Bramki: 1:0 F. Stopiński (Kostek, Lorek) 27, 2:0 Kisielewski (Przygodzki, F. Stopiński) 40, 3:0 Baranyk (Hoog, Wąsiński) 40, 3:1 Paszek (Piotrowicz, Gębczyk) 46, 4:1 Hoog (Kisielewski, Baranyk) 54.
PGE Orlik: Trianiszczew – Sordon, Bychawski; Lorek, Szydło, Przygodzki – Zatko, Gawlik; Baranyk, Hoog, R. Meidl – Kostek, Ł. Sznotala; Kisielewski, F. Stopiński, Gorzycki.
Unia: Fikrt – Bezuszka, A. Kowalówka; S. Kowalówka, Daneczek, Wojtarowicz – Vosatko, Gabryś; Tabaczek, Haas, Piotrowicz – Gębczyk, Saur; Wanat, Paszek, Rufer – M. Kasperlik, O. Kasperlik.
Sędziował: Maciej Pachucki (Gdańsk). Kary: 14 – 4 minut. Widzów: 1000.
Inne mecze:
GKS Tychy - Anteo Naprzód Janów 9:2, Tartyski Podhale Nowy Targ – Tauron Katowice 6:3, Polonia Bytom – Automatyka Gdańsk 4:2, Awansem: Comarch Cracovia – SMS PZHL Katowice 9:1. Pauza: JKH GKS Jastrzębie.
TABELKA:
1. | GKS Tychy | 20 | 54 | 104 | 39 |
2. | Comarch Cracovia | 20 | 48 | 102 | 42 |
3. | Tauron GKS Katowice | 20 | 40 | 101 | 59 |
4. | JKH GKS Jastrzębie | 20 | 39 | 72 | 44 |
5. | TatrySki Podhale Nowy Targ | 20 | 34 | 73 | 54 |
6. | Automatyka Gdańsk | 20 | 30 | 64 | 77 |
7. | PGE Orlik Opole | 20 | 27 | 64 | 54 |
8. | Polonia Bytom | 20 | 24 | 72 | 81 |
9. | Unia Oświęcim | 20 | 23 | 69 | 76 |
10. | Naprzód Janów | 20 | 11 | 52 | 109 |
SMS PZHL Katowice | 20 | 0 | 18 | 156 |
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU