Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Nieskuteczność Unii Oświęcim w starciu z Orlikiem w Opolu

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Sebastian Kowalówka (w białej koszulce) i jego koledzy z Unii Oświęcim, nie mogli się "wstrzelić" w bramkę opolan.
Sebastian Kowalówka (w białej koszulce) i jego koledzy z Unii Oświęcim, nie mogli się "wstrzelić" w bramkę opolan. Fot. Jerzy Zaborski
Krótka była zwycięska seria Unii Oświęcim, która po dwóch spotkaniach musiała przełknąć gorycz porażki, tym razem w Opolu z miejscowym Orlikiem.

Taktyka opolan zależna jest od obsady bramki. - Pamiętam jeszcze z czasów pracy w Tychach, że w Opolu zawsze ciężko się grało. Oni grają kolektywem. Musimy przeciwstawić się tym samym – mówił przed meczem Jirzi Szejba, trener oświęcimian.

Pierwsza odsłona to po dwie wyborne okazje z obu stron. Jednak w głównej roli wystąpili bramkarze.

Kibice zadawali sobie pytanie, która ze stron popełni błąd brzemienny w skutkach. Padło na gości.

Filip Stopiński po indywidualnej akcji pokonał Michała Fikrta, a na 41 s przed syreną kończącą drugą odsłonę, Karol Kisielewski z bliska wpakował krążek do pustej bramki.

- Ciężko się goni wynik, skoro z gry byliśmy lepsi, ale każdy błąd kosztował nas stratę gola. Hokej jest wymierny i w nim liczą się bramki, a nie wypracowane sytuacje – Mateusz Gębczyk, obrońca Unii, przypomniał starą sportową maksymę.

Kiedy trzecią bramkę zdobył Milan Baranyk, wykorzystując podanie od Jonasa Hooga, wydawało się, że jest po meczu.

Jednak Kamilowi Paszkowi udało się zmienić tor lotu krążka po strzale Damiana Piotrowicza i w obozie przyjezdnych odżyły nadzieje, że jeszcze nie wszystko stracone. Zwłaszcza, że chwilę później Michał Fikrt obronił karnego Milanowi Baranykowi, co tylko powinno wzmocnić zespół.

Jednak gospodarze wykorzystali przewagę liczebną, kiedy karę odsiadywał Kamil Paszek, ponownie odskakując na trzy bramki.

W hokeju jest to strata do odrobienia. Pod warunkiem, że napastnicy mają dobrze nastawione celowniki. Oświę­cimianie może i bardzo chcieli, ale nie mieli pomysłu na pokonanie bardzo dobrze tego dnia usposobionego 30-letniego Rosjanina Aleksandra Tria­niczewa.

Jeśli już oświęcimianom udało się rozmontować obronę opolan i oszukać bramkarza, to brakowało im szczęścia, jak choćby w56 min, kiedy krążek przetoczył się po linii bramkowej.

PGE Orlik Opole – Unia Oświęcim 4:1 (0:0, 2:0, 2:1)
Bramki:
1:0 F. Stopiński (Kostek, Lorek) 27, 2:0 Kisielewski (Przygodzki, F. Stopiński) 40, 3:0 Baranyk (Hoog, Wąsiński) 40, 3:1 Paszek (Piotrowicz, Gębczyk) 46, 4:1 Hoog (Kisielewski, Baranyk) 54.

PGE Orlik: Trianiszczew – Sordon, Bychawski; Lorek, Szydło, Przygodzki – Zatko, Gawlik; Baranyk, Hoog, R. Meidl – Kostek, Ł. Sznotala; Kisielewski, F. Stopiński, Gorzycki.

Unia: Fikrt – Bezuszka, A. Kowalówka; S. Kowalówka, Daneczek, Wojtarowicz – Vosatko, Gabryś; Tabaczek, Haas, Piotrowicz – Gębczyk, Saur; Wanat, Paszek, Rufer – M. Kasperlik, O. Kasperlik.

Sędziował: Maciej Pachucki (Gdańsk). Kary: 14 – 4 minut. Widzów: 1000.

Inne mecze:

GKS Tychy - Anteo Naprzód Janów 9:2, Tartyski Podhale Nowy Targ – Tauron Katowice 6:3, Polonia Bytom – Automatyka Gdańsk 4:2, Awansem: Comarch Cracovia – SMS PZHL Katowice 9:1. Pauza: JKH GKS Jastrzębie.

TABELKA:

1.GKS Tychy205410439
2.Comarch Cracovia204810242
3.Tauron GKS Katowice204010159
4.JKH GKS Jastrzębie20397244
5.TatrySki Podhale Nowy Targ20347354
6.Automatyka Gdańsk20306477
7.PGE Orlik Opole20276454
8.Polonia Bytom20247281
9.Unia Oświęcim20236976
10.Naprzód Janów201152109
SMS PZHL Katowice20018156

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska