Wydawało się, że wicelider nie będzie miał żadnych kłopotów z pokonaniem rywala, którego rozbił w pierwszej rundzie nad Brynicą. Owszem, oświęcimianie dominowali, dużo strzelali, ale dobrze między słupkami prezentował się Patryk Speszny. Sprawiał wrażenie, że rozgrzewa się z każdym strzałem oddanym przez miejscowych.
A ci, trzykrotnie w premierowej odsłonie, grali w liczebnej przewadze. Wyborne okazje mieli Sebastian Kowalówka i Tommi Laakso. Sosnowiczanie także mieli jedną przewagę, ale także nie zamienili jej na gola.
Po zmianie stron Kamil Sikora uderzył z korytarza pomiędzy bulikami i goście cieszyli się z prowadzenia.
Strata gola mocno podrażniła ambicję oświęcimian. Owszem, ruszyli do przodu, podkręcając tempo swoich akcji, ale Speszny bronił jak transie. W kilku przypadkach miał sporo szczęścia, ale ono w sporcie jest potrzebne. Tommy Laakso z najbliższej odległości, mając przed sobą tylko bramkarza, nie potrafił umieścić krążka w siatce (38 min).
W ostatniej odsłonie dla oświęcimian rozpoczął się wyścig z czasem, aby nie zostać bohaterami sensacji kolejki, w negatywny tego słowa znaczeniu. Tylko jak tego dokonać, skoro Pawło Padakin nie trafił z metra do siatki, mając przed sobą pustą bramkę.
Dopiero Roman Djukov poprawiając strzał Łukasza Krzemienia doprowadził do wyrównania. Oświęcimianie w regulaminowym czasie szukali drugiego trafienia. Zdobył go Jan Sołtys, precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę.
- Czas nas naglił, więc – żeby uniknąć dogrywki – a tym samym straty przynajmniej jednego punktu, trzeba było strzelać z każdej pozycji. Sam dokładnie nie wiem, jak to wpadło, ale po wygraniu buliku starałem się uderzyć w bliższe „okienko”. Dopisało mi trochę szczęścia, ale przecież w sporcie jest ono konieczne – powiedział Jan Sołtys, autor zwycięskiego trafienia dla oświęcimian.
Re-Plast Unia Oświęcim – Zagłębie SOSNOWIEC 2:1 (0:0, 0:1, 2:0)
Bramki: 0:1 Sikora (Nahunko) 23, 1:1 Djukov (Krzemień) 52, 2:1 Sołtys (S. Kowalówka, Krzemień) 59.
Re-Plast Unia: Lindskoug – Jakobsons, Pangielov-Judłaszew; Da Costa, Cichy, Szczechura – Djukov, Jerofeev; Ahopelto, Dziubiński, Padakin – Bezuszka, M. Noworyta; S. Kowalówka, Krzemień, Sołtys – Prusak, Paszek; Denyskin, Wanat, Laakso.
ZAGŁĘBIE: Speszny – Kotlorz, Naróg; Witecki, Kozłowski, Kogut – Andrejkiew, Khoperia; Piotrowicz, Dubinin, Bernacki – Michałowski, Krawczyk; Sikora, Bucenko, Nahunko – Luszniak, Gniewek, Rzekanowski, Kasprzyk, Danilenko.
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Marcin Polak (Bytom). Kary: 10 – 10 minut. Widzów: 1700.
Inne wyniki:
GKS Katowice - Tauron Podhale Nowy Targ 4:1 (1:1, 0:0, 3:0)
GKS Tychy – KH Energa Toruń 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)
JKH GKS Jastrzębie – Marma Ciarko Sanok 0:1 po karnych (0:0, 0:0, 0:0); karne 2:3
TABELKA EKSTRAKLASY:
1. | GKS Katowice | 16 | 39 | 50-26 |
2. | Re-Plast Unia Oświęcim | 17 | 38 | 68-33 |
3. | Comarch Cracovia | 14 | 27 | 53-37 |
4. | GKS Tychy | 16 | 27 | 44-37 |
5. | JKH GKS Jastrzębie | 17 | 26 | 30-35 |
6. | Marma Ciarko STS Sanok | 16 | 19 | 37-47 |
7. | Zagłębie SOSNOWIEC | 16 | 18 | 34-41 |
8. | KH Energa TORUŃ | 15 | 15 | 44-58 |
9. | Tauron Podhale NOWY TARG | 17 | 7 | 25-71 |
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Czy Kęty pojawiły się w najnowszym hicie Netflixa?
- Przebudowa stacji PKP w Oświęcimiu weszła w ostatni etap
- Podwójne święto w Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Kętach
- Witajcie w Zatorze. Podróżnych przywita stacja kolejowa... jak z koszmaru
- Droga za miliard złotych. Ruszyła budowa S1 między węzłem Oświęcim a Dankowicami
