Zobaczcie zdjęcia z meczu UKH Unia Oświęcim - Niedźwiadki Sanok
Oświęcimianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Jan Bratek przeciągnął wzdłuż bramki Feanciszka Źrebca i z bekhendu trafił po lodzie do siatki. Miejscowi podwyższyli po akcji braci Baida.
Na ich gola odpowiedział Adam Kozioł, trafiając z bliska. Chwilę później mógł być remis. Oświęcimianie nie dość, że stracili krążek w tercji obronnej rywali, to jeszcze dokonali złej zmiany i dwóch sanoczan pojechało na osamotnionego Adriana Gąsiora. Oświęcimski bramkarz nie dał się pokonać.
Takie sytuacje w hokeju się zdarzają. A jak się je broni? To już pozostaje tajemnicą bramkarza – odpowiedział z uśmiechem Adrian Gąsior. - Po to jestem między słupkami, żeby starać się zatrzymać rywali w najtrudniejszych momentach.
Gospodarze zrehabilitowali się za tego „wielbłąda” trenerowi z nawiązką. Igor Nikolewicz trafił w „okienko”, kończąc akcję Daniela Wilka, w potem popisał się skuteczną dobitką.
Oświęcimianie wyszli na drugą część jakby nieco uśpieni wysokim prowadzeniem i 66 sekund po wznowieniu gry stracili gola. Marcel Karnas wepchnął krążek do siatki niemal leżąc.
W tej części gry dwie wymarzone okazje do poprawienia wyniku miał Jan Bratek. Po drugiej stronie pojedynek z Gąsiorem przegrał Karol Górniak. Dopiero strzał z bliska Ilija Baidy, kończący akcję całego ataku, przywrócił miejscowym komfort grania.
Na początku trzeciej odsłony oświęcimianie zdobyli szóstą bramkę, ale potem złapali trochę kar i trzeba było uważać, żeby nie stracić kolejnych goli.
- Jakoś początku tercji w naszym wykonaniu były nerwowe, ale potem łapaliśmy właściwy rytm – ocenił Adrian Gąsior. - Mamy w tym sezonie silną drużynę.
- Mam świadomość, że w obecnym składzie sanoczan nie ma kilku zawodników z poprzednich rozgrywek, bo rocznik się zmienił, ale zawsze to wygrana nad mistrzem Polski, która buduje atmosferę w drużynie i nakręca zawodników do pracy, a sporo jej przed nami – zwrócił uwagę Witold Magiera, trener oświęcimian.
UKH Unia Oświęcim – Niedźwiadki Sanok 6:2 (4:1, 1:1, 1:0)
Bramki: 1:0 Bratek – Niewiadomski 9, 2:0 I. Baida – D. Baida 11, 2:1 Kozioł 12, 3:1 Nikolewicz – Wilk – Pencko 17, 4:1 Nikolewicz – Wróbel 20, 4:2 Karnas – Strzyżowski 22, 5:2 I. Baida – D. Baida – Płonka 32, 6:2 I. Baida – D. Baida 42.
Unia: Gąsior – Siemasz, Pencko; Bratek, Wilk, Niewiadomski – Maniak, Prokopiak; Wróbel, Nikolewicz, Kowalczuk – Kukla, Szoferowski; Płonka, D. Baida, I. Baida.
Niedźwiadki Sanok: Źrebiec – Rocki, Starościak; Burczyk, Pisula, Radwański – Kozioł, Niemczyk; Klimczak, Górniak, Łańko – Strzyżowski, Koczera; Karnas, Sawicki, Stabryła oraz Miszczyszyn, Sudyka.
Sędziowali: Szymon Urbańczyk (Oświęcim). Kary: 12 - 8. Widzów: 50.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim 20 lat temu. Miejsca, w których dzisiaj stoją galerie i centra handlowe
- "Ekonomik" w Oświęcimiu na archiwalnych fotografiach. Szkoła ma już 60 lat
- Meble oferowane przez oświęcimian na OLX. Zobaczcie
- Medale i nagrody z okazji Święta Miasta w Oświęcimiu
- Unia Oświęcim druga w hokejowym Memoriale Artura Malickiego. Zobaczcie zdjęcia
- Kolorowe, radosne i charytatywne zakończenie wakacji w Brzeszczach
