Płynie w nich gorąca krew. Unia Oświęcim pokonała ŁKH Łódź. Ponad 200 minut kar w kwalifikacji do igrzysk młodzieży [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski

26 września 2021, 15:07

Kwalifikacja juniorów młodszych do OOM w hokeju na lodzie: UKH Unia Oświęcim - ŁKH Łódź 9:1. Na zdjęciu: Sytuacja z 15 minuty meczu, kiedy "zakotłowało" się na tafli, w wyniku czego sędzia nałożył aż osim kar meczu!

Zobacz galerię (41 zdjęć)

Unia Oświęcim jest liderem grupy A kwalifikacji do finału hokejowych mistrzostw Polski juniorów młodszych, które zostaną rozegrane w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Podopieczni Witolda Magiery w pełni wykorzystali atut własnej hali, pokonując najpierw obrońców tytułu mistrzowskiego z Sanoka (6:2), a potem najsłabszych w stawce łodzian. Ten mecz zapisze się w historii liczbą ponad 200 minut kar. Po kolejnych turniejach, w obiektach rywali, do finałów awansują dwa najlepsze zespoły z każdej z grup eliminacyjnych, a jest ich cztery. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Zobaczcie zdjęcia z meczu UKH Unia Oświęcim - ŁKH Łódź

Zobacz galerię(41 zdjęć)

Dla oświęcimian miał to być „spacerek” po punkty. Tymczasem w pierwszej odsłonie nie było łatwo, a bójka Niewiadomskiego z Konstantinem Maruchą omal nie zakończyło się regularną bijatyką. Sędziowie po czterech zawodników każdej z drużyn odesłali do szatni. Dla gości problem polegał na tym, że zostało ich tylko siedmiu do gry.

Zanim jednak doszło do punktu zapalnego, łodzianie objęli prowadzenie, wykorzystując liczebną przewagę. Tym samym skarcili miejscowych za niefrasobliwość na początku spotkania, kiedy Ilija Baida uderzył z bliska zbyt lekko, a potem Jan Bratek trafił w poprzeczkę.

Kwalifikacja do OOM. Unia Oświęcim pokonała Niedźwiadki Sanok, aktualnego mistrza

Jednak oświęcimianie odpowiedzieli szybko, bo Ilja Baida, strzałem po lodzie, 87 sekund po stracie gola dał remis. Majstersztykiem była indywidualna akcja Michaiła Kowalczuka, zakończona drugim golem.

W drugiej części, z racji skromnych sił kadrowych łodzian, oświęcimianie przesiadywali w tercji obronnej rywali. Zdobyli trzy gole, a mogli znacznie więcej. Jednak dobrze między słupkami łódzkiej bramki spisywał się Paweł Walkowiak. Zresztą całej łódzkiej drużynie należą się słowa uznania za dogranie meczu do końca, mimo mocno okrojonej kadry.

- Skoro jest szansa wygrania grupy, postaramy się tego dokonać, żeby w turnieju mistrzowskim być drużyną rozstawioną – zwrócił uwagę Witold Magiera, trener oświęcimian. - Przed nami jeszcze wiele pracy.

UKH Unia Oświęcim – ŁKH Łódź 9:1 (2:1, 3:0, 4:0)

Bramki: 0:1 Marucha 10, 1:1 I. Baida – D. Baida – Czapelski 11, 2:1 Kowalczuk 13, 3:1 Kowalczuk – Nikolewicz – Czapelski 26, 4:1 Siemasz – Prokopiak 27, 5:1 Nikolewicz – Prokopiak – Kowalczuk 35, 6:1 Nikolewicz – Wilk – Pencko 42, 7:1 Prokopiak 45, 8:1 Płonka – Bratek – Pencko 46, 9:1 Nikolewicz – Prokopiak 56.

Unia: Gąsior – Siemasz, Pencko; Bratek, Wilk, Niewiadomski – Maniak, Prokopiak; Wróbel, Nikolewicz, Kowalczuk – Kukla, Czapelski; Płonka, D. Baida, I. Baida oraz Zygmunt.

ŁKH Łódź: Walkowiak (41 Klysh) – Łuczak, Cieślak, Paradowski, Węgrzynowski, Gicala – Laptinov, Marciniak; Marucha, Kozak, Kasjańczuk oraz Lisiecki.

Sędziował: Michał Baca (Oświęcim). Kary: 106 (w tym cztery kary meczu) – 110 (w tym cztery kary meczu). Widzów: 50.