Hokejowi młodzicy Unii Oświęcim wystąpią w Lidze Karpackiej. To doskonała szansa na sportowy rozwój

W sezonie 2021/22 powołano akademicką drużynę Sabersów, która walczyła w Europejskiej Akademickiej Lidze Hokejowej, kończąc sezon na trzecim miejscu. Ta drużyna jest „poczekalnią” do seniorskiego hokeja. W niej, zawodnicy, którzy skończyli wiek juniora, starają się zdobywać seniorskie szlify i zwrócić na siebie uwagę działaczy i trenerów seniorskich ekip.

Nowy międzynarodowy projekt jest być może ważniejszy od rozgrywek akademickich, bo adresowany do zawodników U-16. W Lidze Karpackiej będą występować młodzicy oświęcimskiego klubu, a więc gracze będący w fazie sportowego rozwoju. To właśnie im potrzeba jak najwięcej międzynarodowych kontaktów, bo młodzieżowe rozgrywki na krajowym podwórku często są kadłubowe, a i poziom w nich nie jest najwyższy. Bywa, że ton rywalizacji nadają dwa lub trzy zespoły, a walka w lidze toczy się z podziałem na regionalne grupy. Zatem w turniejach o medale mistrzostw Polski niektóre zespoły mają okazję zagrać ze sobą po raz pierwszy.

- Liga Karpacka będzie miała system turniejowy – wyjawia Katarzyna Kot, prezes UKH Unia Oświęcim. - Wstępnie wiadomo, że w rozgrywkach wystartuje sześć lub siedem drużyn. Naszych zawodników czeka zatem kilka ciekawych konfrontacji.

Oświęcim pierwszy „na tapecie”

Wiadomo już, że Oświęcim będzie areną pierwszego turnieju Ligi Karpackiej, a odbędzie się on już w sierpniu. Zgłoszenie oświęcimskiego klubu do międzynarodowych rozgrywek zostało przyjęte na tyle wcześnie, że trenerzy będą mogli tak zaplanować cykl przygotowań, aby zawodnicy mogli przystąpić do rywalizacji w dobrej formie. Inna sprawa, że lepiej u siebie grałoby się później, kiedy zespół byłby w rytmie meczowej rywalizacji na krajowym podwórku i do tego byłoby połączenie z Ligą Karpacką.

W poprzednim sezonie 2020/21 w Młodzieżowej Karpackiej Lidze Hokejowej zwyciężył polski zespół JKH GKS Jastrzębie, wyprzedzając Żalgiris Kowno, MMKS Podhale Nowy Targ i Kryżynkę Kijów. Poza tym, w lidze startowały: MOSM Tyskie Lwy, MHA Martin i Pilzeńskie Wilki.

W oświęcimskim klubie nie ukrywają, że międzynarodowe rozgrywki będą dodatkową atrakcją dla zawodników i jednocześnie magnesem do pozostania przy hokeju na lodzie. W obecnych czasach młodzież nie zawsze jest wytrwała w sporcie, bo to wymaga wielu wyrzeczeń w połączeniu z nauką, a poza tym, demobilizująca jest polityka polskich klubów, które wolą angażować często przeciętnych obcokrajowców niż dawać szansę rozwoju Polakom.

W UKH Unia Oświęcim robią wszystko, by proces szkolenia młodzieży został całkowicie domknięty, od stawiania pierwszych kroków w hokeju, aż do zakończenia wieku juniora poprzez hokej akademicki. Reszta zależy już od determinacji samych zawodników. Ogrywanie w międzynarodowych rozgrywkach w młodzikach i potem w lidze akademickiej, tylko może pomóc w rozwoju.

Ponad ćwierć wieku temu, w czasach Dworów Unii, ówczesny prezes Kazimierz Woźnicki miał świadomość konieczności inwestowania w młodzież. To dlatego przez kilka lat młodzieżowe drużyny Unii żaków starszych i młodzików uczestniczyły w rozgrywkach ligowych za południową granicą. Wtedy oświęcimianie musieli wozić dwie grupy wiekowe jedynym autobusem do Czech na mecze ligowe, a nasi południowi sąsiedzi nie przyjeżdżali do Polski na mecze, uważając polską ligę za zbyt egzotyczną. Jeśli Polacy chcieli się uczyć, musieli iść na ustępstwa wobec Czechów. Z tamtych czasów kilku zawodników przebiło się później do seniorskiej drużyny Unii. Teraz młodzież będzie miała możliwość walki z zagranicznymi zespołami we własnej hali. Warto to docenić.