Po odpadnięciu z Serbem Novakiem Djokoviciem w walce o półfinał, „Hubi” rozbudził nadzieje na powetowanie sobie porażki z numerem 1 na świecie w turnieju deblowym. Polak grał w Madrycie w parze z Amerykaninem Johnem Isnerem, a więc tym samym tenisistą, z którym nieoczekiwanie zwyciężył na początku kwietnia w Miami Open.
25-letni Hurkacz razem ze starszym od siebie o 12 lat i wyższym o pół głowy, mierzącym aż 208 cm „Dziadkiem” występuje od niedawna. W Miami odprawili Kevina Krawietza/Andreasa Miesa, Austina Krajicika/Edouarda Rogera-Vesselina, Rajeeva Rama/Joe Salisbury’ego, Thanasiego Kokkinalisa/Nicka Kyrgiosa i w finale pokonali liderów tegorocznego ATP Race - Wesleya Koolhofa/Neala Skupskiego 7:6 (5), 6:4.
W Madrycie mieli teoretycznie łatwiejszą drabinkę, która okazała się znacznie cięższą przeprawą – w 1/16 finału uporali się z Areielem Beharem/Gonzalo Escobarem 6:3, 3:6, 10-7, w ćwierćfinale ponownie zwyciężyli Niemców Krawietza/Miesa 4;6, 7:6 (5), 10-5, by w walce o finał znowu zmierzyć się z holendersko-brytyjskim duetem Koolhof/Skupski, szczycącym się najlepszym punktowym bilansem w 2022 roku. Osiem dotychczasowych wygranych Hurkacza i Isnera nie wystraszyło turniejowej „siódemki”, która wzięła rewanż za porażkę w Miami. Vendettę za Florydę podziwiał z trybun La Caja Magica w Madrycie trener Holendra Koolhota, 18-krotny zwycięzca turniejów deblowych ATP, Mariusz Fyrstenberg.
Po zaciętym pojedynku polsko-amerykańska para zeszła z kortu pokonana 6:7 (7), 5:7. Ale naprawdę zabrakło zaledwie kilku piłek w końcówkach setów, aby fetowali drugi finał ATP w ciągu zaledwie 5 tygodni. Ich pogromcy zdobyli tytuł w Madrycie, wygrywając decydujący mecz z kolumbijskim duetem Juan-Sebastianem Cabalem i Robertem Farahem 6:7 (4), 6:4, 10-5.
Choć nie udało się zwyciężyć w Madrycie, Hurkacz z Isnerem raz jeszcze udowodnili, że są groźni dla najlepszych specjalistów od gry podwójnej. W stolicy Hiszpanii po raz drugi w swojej krótkiej karierze pokonali przecież dwukrotnych mistrzów Rolanda Garrosa w 2019 i 2020 - Kevina Krawietza i Andreasa Miesa.
Hurkacz przejawia więc coraz lepsze predyspozycje do debla, w którym na razie odnosi więcej sukcesów niż w grze pojedynczej. Wrocławianin cieszył się już zwycięstwami w trzech turniejach ATP w grze podwójnej.
- Jeśli wygrywasz debla to zyskuje się dodatkową pewność siebie. Hubert sam najlepiej wie, czy ten debel mu fizycznie przeszkadza, czy nie. Ale widząc, w jaki sposób jest przygotowany, to mecze deblowe powinny mieć tylko pozytywny wpływ na jego singla – twierdzi Marcin Matkowski, który zaliczył 7 występów w ATP Masters w deblu.
Najpierw z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime’em okazali się najlepsi w ATP Masters 1000 w Paryżu w listopadzie 2020 roku. W drodze po tytuł pokonali między innymi zwycięzców Wimbledonu 2017 - Łukasza Kubota i Marcelo Melo, a w finale - zdobywców US Open 2020 Chorwata Mate Pavicia i Brazylijczyka Bruno Soaresa. Osiem miesięcy później zagrali w finale Halle Open ATP Tour 500, gdzie ulegli Niemcowi Kevinowi Krawietzowi i Rumunowi Horii Tecau. We wrześniu 2021 roku „Hubi” ze starszym od siebie o rok Jackiem Zielińskim wygrali Moselle Open ATP Tour 250 w Metz, rozprawiając się z nad najwyżej rozstawionymi Hugo Nysą z Monako i Francuzem Arthura Rinderknechem. Trzecim triumfem wrocławianina w deblowym ATP była wiktoria w prestiżowym Miami Open 2022 ze wspomnianym wcześniej Isnerem.
Wybór partnera do gry podwójnej dla Hurkacza bywał też nie trafny, lecz trefny. „Hubi” kiepsko spisał się w parze ze światowym mocarzem w grze podwójnej, starszym od wrocławianina o 14 lat Kubotem. Najpierw ponieśli sromotną porażkę na turnieju olimpijskim w Tokio w 2021 roku. Mimo że byli rozstawieni wysoko, bo z numerem 5, to już w pierwszej rundzie pożegnali się z igrzyskami, przegrywając z niemiecką parą Alexander Zverev i Jan-Lennard Struff. Kolejny ich wspólny występ w tegorocznym marcowym Indian Wells też zakończył się fiaskiem - musieli uznać wyższość niemiecko-nowozelandzkiego duetu Tim Puetz/Michael Venus. Nieudaną przygodę zaliczył również z włoskim 20-latkiem Jannikiem Sinnerem, z którym odpadli w pierwszej rundzie kwietniowego turnieju w Monte Carlo
W kolejnym, zaczynającym się w tym tygodniu turnieju ATP Masters 1000 na kortach Foro Italico Hurkacz zagra w duecie z Bułgarem Grigorem Dmitrowem (20. w rankingu ATP) i dzisiaj w pierwszej rundzie o godzinie 14 zmierzą się z Chorwatem Ivanem Dodigiem i Amerykaninem Austinem Krajickiem.
