Hurkacz wcześniej tylko raz mierzył się z półfinałowym rywalem. Miało to miejsce podczas ubiegłorocznego turnieju w Halle. Polak zwyciężył wówczas 7:6, 6:3, a stawką tamtego pojedynku był awans do ćwierćfinału.
Udany początek meczu w wykonaniu Huberta Hurkacza
Półfinałowy rywal Polaka klasyfikowany jest obecnie na 28. pozycji w światowym rankingu, wiadomo już jednak, że za tydzień zanotuje awans. Francuz w bieżącym sezonie ani razu nie wystąpił w spotkaniu o tytuł w turniejach wysokiej rangi (co najmniej 250), zdarzyło się to jedynie w challengerach, w których występował w pierwszej części sezonu. W ostatnim czasie błysnął jednak podczas zmagań w Chinach - w Pekinie i Szanghaju dotarł do ćwierćfinału, a co istotne, w obydwu imprezach był w stanie wygrać z zawodnikami z czołowej dziesiątki rankingu, odpowiednio Andriejem Rublowem i Stefanosem Tsitsipasem.
Spotkanie w Bazylei lepiej mógł rozpocząć niżej notowany tenisista, który już w czwartym gemie stanął przed szansą na przełamanie przeciwnika. Hurkacz zdołał jednak zażegnać niebezpieczeństwo, obronił dwa break pointy i nie pozwolił rywalowi na odskoczenie na dwa punkty. Niewykorzystane szanse najwyraźniej niezbyt dobrze podziałały na Humberta, który chwilę później stracił podanie. Był to kluczowy moment tej partii - nasz najlepszy tenisista już do końca seta pilnował, by przeciwnik nie zdołał odrobić strat, a w dziesiątym gemie zapewnił sobie zwycięstwo w pierwszej części gry.
Trzysetowa rywalizacja w meczu Hurkacz - Humbert
Co nie powiodło się w pierwszym secie, udało się w drugim. W czwartym gemie zajmujący 28. lokatę w światowym rankingu tenisista dopiął swego, zdobył punkt przy serwisie Huberta, a chwilę później odskoczył na trzypunktowe prowadzenie (1-4). Choć Polak próbował odrobić straty, aż do zakończenia tej partii nie zdołał doprowadzić do wyrównania, choć w piątym i dziewiątym gemie była okazja na zniwelowanie przewagi przeciwnika. Warto dodać, że przy stanie 3-5 Hurkacz obronił trzy piłki setowe, w ostatecznym rozrachunku nie pozwoliło mu to jednak na zwycięstwo w gemie.
W decydującej części meczu długo trwała wymiana ciosów i rywalizacja punkt za punkt. Obydwaj tenisiści bez problemów zapisywali na swoim koncie gemy, w których wprowadzali piłkę do gry. Pierwsza okazja dla któregokolwiek tenisisty na przełamanie impasu nastąpiła w ósmym gemie - Hubert wykorzystał pierwszy break point, objął prowadzenie 5-3 i już tylko krok dzielił go od awansu do finału. Nieoczekiwanie jednak nasz tenisista nie potrafił zamknąć seta ani przy swoim podaniu, ani w kolejnym gemie, w którym miał dwie piłki meczowe. Triumfatora musiał więc wyłonić tie-break, który padł łupem Polaka 7:5.
Hubert Hurkacz pnie się w rankingu ATP Race
Zwycięstwo z Humbertem sprawiło, że Hurkacz zanotuje awans na dziewiąte miejsce w rankingu ATP Race i wciąż zachowa szanse na występ w turnieju Finals. Ogromne znaczenie dla naszego tenisisty będzie mieć jednak nie tylko niedzielny finał, ale przede wszystkim zaplanowany na przyszły tydzień turniej w Paryżu (ranga 1000), w którym do zdobycia będzie duża liczba punktów.
Finałowego rywala Polaka w Bazylei wyłoni półfinałowe spotkanie, w którym Duńczyk Holger Rune zmierzy się z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime. Pierwszy z wymienionych zawodników jest jednym z głównych rywali Huberta w walce o udział w turnieju kończącym sezon.
