https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hubert ma wielką wolę życia. Urodził się ważąc 780 gramów

Małgorzata Gleń
Hubert  niedługo po urodzeniu. Warto zwrócić uwagę na smoczek, który leży obok niego -  w stosunku do chłopca jest naprawdę duży
Hubert niedługo po urodzeniu. Warto zwrócić uwagę na smoczek, który leży obok niego - w stosunku do chłopca jest naprawdę duży fot. archiwum rodzinne
To dużo, bo gdy Hubert się urodził, ważył tylko 780 gramów. To był dopiero 30. tydzień ciąży. Nie zdążył osiągnąć pełnej zdolności do życia poza organizmem mamy. - Lekarze nie dawali naszemu synkowi żadnych szans na przeżycie - opowiada Marcin Rymarczyk, tata Huberta.

Oprócz skrajnie niskiej masy ciała miał szereg innych kłopotów: sepsę gronkowcową, niewydolność krążeniową, nie potrafił sam oddychać, miał zapalenie otrzewnej, niewydolność nerek i niedokrwistość.

Od razu po urodzeniu trzeba było maluszkowi usunąć jelito cienkie. Było całkowicie martwe. Po tym zabiegu jego stan był krytyczny, ale nie poddał się.

Hubert jest od tego czasu żywiony pozajelitowo i tak prawdopodobnie zostanie do końca jego życia. Chyba, że medycyna na tyle się rozwinie, że uda się jelito zastąpić sztucznym.

Teraz maluszek przebywa na Oddziale Leczenia Żywieniowego Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.
- Lista jego schorzeń zajmuje kartkę A4, ale jego chęć życia jest wręcz nieprawdopodobna - podkreślają rodzice chłopca. Są z synkiem cały czas i cieszą się z każdej jego minki, otwarcia oczu. Mogą brać go już na ręce i przytulić.

Za dwa, może trzy tygodnie przywiozą dziecko do domu, do Brzeszcz. Tam czeka na niego o rok starsza siostra.
Po wypisie do domu Hubert będzie potrzebował całodobowej opieki, kosztownego leczenia i rehabilitacji. Jego mama zdecydowała, że po urlopie macierzyńskim i wychowawczym nie wróci do pracy, lecz zajmie się dziećmi.

Na razie rodzice przechodzą w Krakowie szkolenia, jak mają się zająć dzieckiem po wypisie ze szpitala. Żywienie pozajelitowe polega na podawaniu mieszanek odżywczych poprzez żyły przy pomocy specjalnej pompy założonej na stałe. Podawanie jedzenia w taki sposób wymaga sterylnej czystości. Gdy uda się zakupić przenośną pompę do żywienia pozajelitowego, rodzice będą mogli wychodzić z nim na spacery. Chłopiec będzie mógł prowadzić prawie zwyczajne życie.

- A to wielki cud. On chce żyć. To maleństwo wygrało już kilkadziesiąt bitew o życie, ale cały czas prowadzi wojnę o jego jakość - podkreśla Anna Wawrzusiszyn, koordynatorka akcji pomocowej.

Dziecko jest pod opieką Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy z Oświęcimia. Jutro między tercjami meczu hokeja na lodzie pomiędzy Asam Unią Oświęcim a GKS Tychy (mecz rozpoczyna o 18.45) odbędą się licytacje i zbiórka dla Huberta. Akcja odbywa się po hasłem: Jestem kibicem, lubię pomagać.

Całość zebranych pieniędzy zostanie przekazana na leczenie, konieczny sprzęt i rehabilitację maluszka. Oświęcimska fundacja jest także w trakcie organizowania dla Huberta subkonta w ogólnopolskiej fundacji Zdążyć z pomocą. Takie konto jednak można otworzyć dopiero po wyjściu dziecka ze szpitala. Wtedy "Gazeta Krakowska" poda jego numer i napiszemy, co nowego u Huberta.

Napisz do autorki:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Wybrane dla Ciebie

Strefa Gazy w Nowym Targu. Modelarski Festiwal pełen niespodziewanych modeli

Strefa Gazy w Nowym Targu. Modelarski Festiwal pełen niespodziewanych modeli

Trudny mecz rezerw Wisły Kraków, ale ostatecznie jest zwycięstwo

Trudny mecz rezerw Wisły Kraków, ale ostatecznie jest zwycięstwo

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska