Hutnik Kraków. Jest transfer napastnika! Ma za sobą świetną rundę

Po jesiennej części sezonu ekipa z Suchych Stawach zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli II ligi. Ale czuć powiew optymizmu. Pod wodzą nowego trenera Bartłomieja Bobli Hutnik miał udaną końcówkę roku, a w gabinetach trwają prace nad stworzeniem spółki, która przejmie stery m.in. nad drużyną seniorów. Inwestorem będzie Cognor, potentat z branży stalowej, obecny sponsor nowohuckiego klubu. Jeszcze przed zawiązaniem spółki finansuje transfery, dzięki którym zespół ma być na tyle mocny, by w tym sezonie spokojnie utrzymać się w II lidze.

Pozyskanie Marcina Wróbla z jednej strony wygląda na ciekawy ruch Hutnika, z drugiej - dla piłkarza ten transfer jest wyzwaniem. No bo Wróbel nie grał do tej pory na poziomie wyższym niż III liga. Przychodzi z niej jednak jako kozak, gość, który jesienią rządził na boiskach. Nie tylko za względu na swoje gabaryty - ma 192 cm wzrostu, waży prawie 90 kg, ale drużyny przeciwników równo kłuł golami. W 17 meczach w południowo-zachodniej grupie III ligi zdobył 16 bramek, jedną dołożył w Pucharze Polski. Co warto podkreślić: żaden z tych goli nie padł z rzutu karnego, Wróbel nie był ich wykonawcą.

W Rekordzie zawodnik spędził cztery i pół sezonu. Pochodzi z Żywiecczyzny, jest wychowankiem Jeleśnianki Jeleśnia.

Sztab szkoleniowy i działacze Hutnika liczą, że właśnie pozyskano "dziewiątkę" z krwi i kości. Takiego skutecznego napastnika w zespole nie było - Mark Assinor miał trzy trafienia, Krystian Lelek dwa - jeśli mówimy o piłkarzach ustawianych najbliżej bramki przeciwników. Skuteczni byli natomiast ofensywni pomocnicy nowohuckiej drużyny: Patryk Serafin zdobył sześć goli, a Krzysztof Świątek aż 11 (w tym sześć z rzutów karnych).

Następnym ruchem Hutnika ma być pozyskanie środkowego obrońcy, a prawdopodobnie nawet dwóch graczy na tę pozycję. Klub celuje w zawodników doświadczonych, ogranych na wyższym poziomie.

Piłkarze Hutnika teraz trenują, zajęcia odbywać się będą jeszcze w przyszłym tygodniu. Z klubem rozstali się Jakub Wojtaszek i Wiktor Zarzycki, odejdą też inni zawodnicy, którzy jesienią mało grali.

Sportowy24.pl w Małopolsce