Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik Kraków o awans ma grać w przyszłym sezonie. Teraz - o 400 tysięcy

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Joanna Urbaniec / Polska Press
- Trudno być zadowolonym po porażce, ale uważam, że zawodnicy wywiązali się ze swojego zadania pod względem samej gry. Brakło skuteczności - ocenił trener Hutnika Leszek Janiczak po przegranym 1:2 meczu z KSZO. - Bo nie byliśmy zespołem gorszym, a wystąpiło 14 młodzieżowców.

Krzysztof Świątek i dziesięciu młodzieżowców - taki był w sobotę podstawowy skład nowohuckiej ekipy. Z walki o awans już wypadła, mimo że do rundy rewanżowej przystępowała w roli lidera. Kilku ważnych jesienią piłkarzy Hutnika w sobotę zamiast z KSZO zagrało w „okręgówce”, w broniącej się przed spadkiem II drużynie (notabene, uległa 1:3 Bronowiance). A trener Janiczak przyznał, że już do końca sezonu będzie wystawiał w III lidze młodzieżowy skład: - Chłopcy z każdym meczem są lepsi. To na pewno przyniesie efekt w nowym sezonie, kiedy większość z nich nadal będzie młodzieżowcami.

Hutnik Kraków - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Hutnik - KSZO. ZDJĘCIA: Kibice i mecz w Nowej Hucie

Ale jest coś jeszcze. Pieniądze, jakie Hutnik chce zarobić w programie Pro Junior System. Ranking tworzy się na podstawie minut spędzonych na boisku przez młodzieżowych zawodników (wychowankowie punktują podwójnie), a PZPN przygotował dla III-ligowców solidną zachętę. Klub, który wygra klasyfikację, otrzyma 400 tys. zł. Drugi - 300 tys., trzeci - 200 tys., czwarty - 100 tys. zł (warunek: trzeba utrzymać się w lidze). Przed tym weekendem Hutnik zajmował w rankingu 4. miejsce.

- Wiadomo, że rozbudziliśmy nadzieje po rundzie jesiennej, która nam się tak fajnie ułożyła, ale realnie patrząc, to szanse na awans były minimalne - stwierdził w sobotę szkoleniowiec Hutnika. - Ja zresztą już w lecie zeszłego roku mówiłem, że ten sezon jest na poznanie ligi, ogranie się, przygotowanie drużyny pod sezon przyszły, żebyśmy w nim mogli realnie walczyć o awans od pierwszego meczu. I za cel drużyna będzie miała właśnie awans. Teraz tak nie było.

Janiczak przyznał: - Wiem, że w związku z tymi rozbudzonymi nadziejami pewnie jest niedosyt, ale zostają nam dwa cele: Puchar Polski w Małopolsce, mam nadzieję, że go zdobędziemy, no i nie ma co ukrywać, także Pro Junior System. Chcemy znaleźć się w pierwszej czwórce, abyśmy mogli podnieść budżet na przyszły sezon, bo do zdobycia są dosyć pokaźne kwoty. Ważne dla nas, żebyśmy się bilansowali finansowo. A tak jak powiedziałem: drużyna będzie coraz lepsza. W meczu z KSZO były fragmenty całkiem niezłej gry, mimo że wystąpił tak młody zespół.

Podobnie będzie konfigurowany w ostatnich 8 kolejkach. - I to niezależnie od przeciwnika - przyznał trener. - Dojdzie jeszcze Dawid Linca, który już trenuje po kontuzji, też jest jeszcze młodzieżowcem, ale już ważną postacią w zespole.

Z kolei wiele twarzy znanych z III ligi będziemy oglądać w rezerwach Hutnika. - Też ważne jest, aby II drużyna utrzymała się w klasie okręgowej - dlatego, by chłopcy, którzy skończą teraz wiek juniora, nie musieli w przyszłym sezonie grać w klasie A - dodał Janiczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hutnik Kraków o awans ma grać w przyszłym sezonie. Teraz - o 400 tysięcy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska