Hutnik w swej siatkarskiej historii ma i mistrzostwa Polski, ale było to dawno, ponad 30 lat temu. Bardziej aktualną historię pisał "nowy" Hutnik, który w 2015 r. awansował na zaplecze ekstraklasy (I liga). Tyle że z powodu problemów organizacyjnych szybko musiał się wycofać w trakcie rozgrywek; grę zaczynać potem musiał od lig regionalnych.
Teraz ma szansę znów wskoczyć na wyższy poziom. Hutnik do II ligi, czyli na szczebel centralny, powrócił w 2020 r. W dwóch następnych sezonach raczej bronił się przed spadkiem: zajął kolejno 6. miejsce w 10-zespołowej grupie VI i potem 10. w 14-zespołowej grupie IV. Także dlatego tak dobre wyniki w bieżącym sezonie uznać trzeba za niespodziankę - nowohucki zespół w swej grupie wywalczył jedno z dwóch miejsc premiowanych awansem do fazy ogólnopolskiej (wraz z najlepszym w stawce MCKiS Jaworzno), wygrywając 17 z 22 spotkań.
Zespół udał się na turniej półfinałowy, a ten wydatek najwyraźniej nie było uwzględniony w budżecie klubu. Dlatego Hutnik zwrócił się z prośbą o wsparcie do kibiców, przez serwis zrzutka.pl (szczegóły tutaj), aby sfinansować wyjazd.
W Grodzisku Mazowieckim cztery drużyny powalczą o dwie przepustki do finałowych zmagań o awans do I ligi. Na papierze faworytami są Anioły Toruń, które swoją grupę (I) wygrały w efektownym stylu (19 zwycięstw w 20 meczach, 55 na 60 możliwych punktów). Z tym rywalem krakowianie zmierzyli się już w 1. kolejce turnieju w Grodzisku Mazowieckim (piątek), przegrali po pełnym dramaturgii spotkaniu 2:3 (13:15 w tie-breaku).
W sobotę mecz z AZS Częstochowa (mistrz grupy II), a w niedzielę - starcie z miejscową Spartą, wicemistrzem grupy III.
