Garbarnia: Drzewiecki – Piszczek, Baliga, Kalemba, Pawłowicz – Stokłosa (43 Siedlarz), Kostrubała, Masiuda, Kaczor (83 Ferens) – Ogar, M. Górecki.
Hutnik: Jasowicz – Antoniak, Orłowski, Grzesiak, Guzik – K. Filipek (79 Murzyn) – Gamrot (90 P. Filipek), Jacak (83 Sierakowski), Świątek, Prochowicz (72 Silczuk) – Nawrot.
Sędziował Mateusz Łosiak (Skarżysko-Kamienna). Żółte kartki: Baliga, Ogar – Grzesiak (dwie). Czerwona kartka; Grzesiak 65. Widzów: 200.
Hutnicy zrewanżowali się garbarzom za jesienną klęskę na Suchych Stawach 1:4, oddalając od siebie widmo spadku. Ci ostatni doznali drugiej kolejnej porażki na własnym boisku (po serii 18 spotkań bez porażki – nie wygrali trzeciego z rzędu).
Sędzia nie uznał aż trzech goli dla gospodarzy, w tym - z niewiadomych przyczyn - jedną tuż przed końcem doliczonego czasu gry. Zbyt pochopnie pokazał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę Radosławowi Grzesiakowi.