Po prostopadłym podaniu Krzysztofa Świątka piłkę przepuścił Mateusz Kotwica, a Błażej Radwanek strzelił swoją pierwszą bramkę w III lidze. Jak się później okazało - zwycięską.
- Później w pierwszej połowie mieliśmy przewagę, wrzutki gospodarzy z boku boiska nie były zbyt groźne - opowiada Leszek Janiczak, trener Hutnika. - Po przerwie nasza gra dobrze wyglądała mniej więcej do 60 minuty. Nagle jednak coś się wydarzyło, Spartakusowi wyszła jedna akcja i od tego momentu, na około kwadrans, osiągnął przewagę. Kilka razy było groźnie pod naszą bramką. Musiała być reakcja, dlatego też szybko zacząłem robić zmiany. Bardzo dobrą dał Piotrek Świątko, który wspomógł obronę.
Trzecia liga. Ciekawy mecz w Daleszycach. Spartakus przegrał...
W czasie naporu miejscowych były momenty, w których byli bliscy gola, dwie szanse miał Patryk Kukiełka. Raz uderzał głową, raz był sam na sam - próbował lobować Mateusza Zająca i trafił w boczną siatkę. Dobra akcję przeprowadził Bartosz Sot. - Walczyliśmy jak równy z równym z liderem - ocenił trener Spartakusa Andrzej Więcek.
Zając spisywał się dobrze, a kropkę nad „i” mogli postawić Wiktor Nowak i Patryk Kołodziej (główkując) - obaj nieznacznie spudłowali.
Hutnik Kraków. Nowe twarze i ubytki. Zmiany kadrowe przed wiosną 2019
Spartakus Daleszyce - Hutnik Kraków 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Radwanek 17.
Hutnik: Zając - Jaklik, Kołodziej, Bienias, Tetych (89 Antoniak) - Sobala (70 Bukowczan), Reczulski (65 Świątko), Gawęcki, Świątek, Radwanek (75 Marszalik) - Kotwica (63 Nowak).
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: