Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik złapał oddech. Czas na ostatni mecz w tym roku

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Bartłomiej Bobla trenerem Hutnika został 6 października 2022 r.
Bartłomiej Bobla trenerem Hutnika został 6 października 2022 r. Wojciech Matusik
Hutnik Kraków. Meczem z Wisłą Puławy – w sobotę 12 listopada o godz. 13 na Suchych Stawach – nowohucki zespół zakończy tegoroczną część sezonu 2022/2023. I choć nie jest powiedziane, że przed zimową przerwą Hutnik wydostanie się ze strefy spadkowej, to ostatnie tygodnie przyniosły mu powiew optymizmu.

Minął miesiąc od zmiany trenera. Pod wodzą Bartłomieja Bobli drużyna rozegrała pięć spotkań: dwa wygrała, dwa zremisowała, przegrała jedno. W trzech spotkaniach Hutnik nie stracił gola. Wyniki świadczą o tym, że nowy szkoleniowiec podniósł zespół po okresie wypełnionym porażkami. Odzwierciedleniem tego jest sytuacja w tabeli: miejsce 16. (już nie ostatnie), strata do bezpiecznego – 2 punkty. A tydzień temu, w meczu z Lechem II Poznań (1:1), Hutnik – mimo że pierwszy stracił gola – nie przegrał. Taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz w tym sezonie. Do tej pory gol na 0:1 był zwiastunem porażki.

- To odrobienie straty na pewno jest czymś, co cieszy. I to był pierwszy mecz, odkąd tutaj jestem, w którym zdominowaliśmy przeciwnika w drugiej połowie, przede wszystkim w końcówce. Dlatego, mimo że tylko punkt, jest to jeden z pozytywnych aspektów ostatniego spotkania. Tak samo jak ten, że dzięki strzeleniu wyrównującego gola mamy lepszy bilans bezpośrednich meczów z Lechem II. Bo na to też uczulałem drużynę w tygodniu przed meczem – mówi Bartłomiej Bobla.

Hutnik we Wronkach stracił gola w efekcie nieudanej interwencji Patryka Królczyka, jednak po trzech dotychczasowych występach nowego bramkarza możemy stwierdzić, że generalnie podniósł w zespole jakość na tej pozycji.

- Dla mnie, dla sztabu, dla działaczy to nie była łatwa decyzja – sięgnięcie po zawodnika, który nie gra, przychodzi do klubu i od razu zaczyna grać. To rzadko spotykania sytuacja. Nie ukrywajmy: zaryzykowaliśmy, ale myślę, że na dzień dzisiejszy ten ruch się broni – uważa szkoleniowiec Hutnika.

W ostatnim tegorocznym meczu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Michała Zięby oraz z dwóch piłkarzy, którzy muszą pauzować za żółte kartki – obrońcy Damiana Urbana i pomocnika Patryka Serafina. Obaj w tym półroczu byli podstawowymi, sporo grającymi zawodnikami.

Bobla: - Jest to osłabienie, „kołdra” cały czas nam się skraca. Na ten mecz nie ma zbyt dużego wyboru, jeśli chodzi o skład. Ale musimy sobie jakoś poradzić.

Rywal z Puław to czwarty zespół w tabeli. W 18 kolejkach zdobył 31 punktów, podczas gdy Hutnik – 18. - Na pewno będzie to bardzo trudne spotkanie – przewiduje trener Hutnika. - Wisła ma kilku zawodników ogranych w ekstraklasie i I lidze, z niektórymi współpracowałem, wiem, na co ich stać. Trener (Mariusz Pawlak – przyp. red.) pracuje tam już trzy lata, i widać, że zespół dobrze funkcjonuje. Wynik punktowy i miejsce w tabeli Wisły to nie jest przypadek.

Piłkarze Hutnika po tym meczu będą mieli jeszcze kilka treningów w przyszłym tygodniu. Potem dostaną wolne, ale wcale nie do przyszłego roku. - Dam odpocząć zawodnikom, bo za nimi naprawdę ciężkie dni i męczenie ich do końca listopada mijałoby się z celem. Ale ponownie spotkamy się 5 grudnia i będziemy trenować przez dwa tygodnie. Będą to specjalistycznie zajęcia, żeby – że tak powiem – piłkarze byli przygotowani do przygotowań, które rozpoczniemy kilka dni do Nowym Roku – zapowiada szkoleniowiec Hutnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska