Adamek Kliczko: Obejrzyj zdjęcia z walki
Przedstawienie zostało zorganizowane z wielkim rozmachem. Było też bardzo zaskakujące. Na przykład Malajkat wjechał na "scenę" na wielkiej… koparce, a na koniec poloneza tańczyli z jednej strony tancerze w strojach staropolskich, a z drugiej raperzy.
Dialog wieszczów nie był przy tym nudną pompatyczną rozmową, ale zabawnym zlepkiem tekstów obu poetów, spiętym niezwykłym talentem krakowskiego wykładowcy polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i poety - Bronisława Maja. Mickiewicz nie mógł się zdecydować czy nazywa się Milijon czy Czterdzieści Cztery. Słowacki natomiast został nazwany: "szkaradą, która porywa się na Adama".
I zaczął się pojedynek. Chociaż poeci nigdy nie spotkali się razem w Krakowie, to po śmierci postanowili naprawić ten błąd, ponieważ: "Kto ni razu nie był w Krakowie, ten nigdy nie może być w niebie". Wieszcze postanowili jednak zmierzyć się nie na pięści, ani nie na argumenty, ale na swoje utwory i postanowili, że "który więcej rymów zbierze, tego wieszczem lud wybierze".
Podczas kłótni padały zaskakujące stwierdzenia:
"Kto nie wie kto to Anna Dymna, ten nigdy nie może być w niebie"
Słowacki: - Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi.
Mickiewicz: - Coś innego mam tu bowiem dla Zosi.
Mickiewicz: - Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
Słowacki: - Tylko prosimy nie karmić gołębi.
Wszystko zakończyło się zgodą i zachętą do lektury, nie tylko od święta:
"Bo słuchajcie i zważcie pospałem,
Że kto książek nie czyta ten na wieki zostanie matołem"
Organizatorzy zapewniają, że Noc poezji będzie się odbywała co roku.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!