Początek meczu miał wyrównany przebieg, po rzucie za trzy punkty Macieja Maja AGH prowadził 3:2. Od 5 minuty zaczęła rosnąć przewaga gości, którzy wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie. Początek drugiej kwarty był koszmarny w wykonaniu podopiecznych Wojciecha Bychawskiego. Krakowianie nie zdobyli żadnego punktu, zaś goście trafiali regularnie i w 14 min prowadzili 29:14. Potem przebudził się były gracz Znicza Basket Marek Szumełda-Krzycki i krakowianie zaczęli z wolna odrabiać straty.
Pomimo sporych wysiłków gospodarzom nie udało się zmniejszyć dystansu na mniej niż 10 "oczek". W końcówce krakowianie musieli zaryzykować, rzucali z dystansu, lecz pudłowali i rywal jeszcze powiększył przewagę.
AGH Kraków - Znicz Basket Pruszków 63:84 (12:20, 18:21, 15:17, 18:26)
Punkty dla AGH: Maj 19, Szumełda-Krzycki 14, Wróbel 11, Borówka 7, Podworski 4, Zgłobicki 3, Krawczyk 3, Kalinowski 2.
Sędziowali: Michał Szybisty, Tomasz Langowski, Rajmund Lewiński.
Widzów 200.