- Od tego, co wydarzyło się w środę w Tychach (Garbarnia przegrała 0:5 - przyp.), nie da się odciąć. Nasuwa się pytanie, dlaczego tak wysoko przegraliśmy w meczu, w którym mieliśmy dużo sytuacji, a nie strzeliliśmy nawet jednej bramki - mówi Marcin Sadko, drugi trener i zarazem kierownik drużyny Garbarni. - Wniosek jest jeden: brakowało nam skuteczności. Musimy ją jak najszybciej poprawić. Super, że stwarzamy sobie sytuacje, ale trzeba je wykańczać. Potrzebna jest też większa koncentracja piłkarzy przy ostatnim dograniu piłki.
W niedzielę „Brązowi” chcą się zrehabilitować za środową klęskę. Na Górnym Śląsku nie grali tak źle, jak wskazuje na to wynik, ale marne to pocieszenie i dla piłkarzy, i dla kibiców. Garbarze mają na koncie tylko cztery zdobyte gole: po rzucie rożnym (w meczu z Wartą Poznań), z akcji, z rzutu karnego i po samobójczym strzale (te trzy w spotkaniu z ŁKS Łódź).
Pozyskanie doświadczonego napastnika Dawida Nowaka, który pokazał próbki swych możliwości w meczach z ŁKS-em i GKS-em, powinno zwiększyć i pole manewru personalnego, i moc uderzeniową Garbarni. Inny napastnik Marcin Siedlarz ma nadal problemy ze ścięgnem Achillesa i nie wiadomo, czy znajdzie się w kadrze na niedzielny mecz.
Krakowianie stracili aż 13 bramek - najwięcej w I lidze. Tymczasem jutro nie zagrają środkowy defensor Michał Czekaj (problem z łydką) i boczny Paweł Pyciak (uraz mięśnia przywodziciela). W kadrze na spotkanie z Sandecją znajdzie się natomiast stoper Michał Wrześniewski, który wznowił treningi po kłopotach z mięśniami brzucha (był już w Tychach).
Przeciwko Sandecji nie zagra również pomocnik Wojciech Wojcieszyński, ma uszkodzoną łydkę. Z też tego powodu nie mógł wystąpić w środę.
Garbarnia ciągle liczy, że z GKS Tychy powróci lewy obrońca Damian Nieśmiałowski. Zastąpiłby on Rafała Góreckiego, którego krakowski klub chciałby wypożyczyć do III-ligowych Wiślan Jaśkowice.
Outsider tabeli będzie walczyć o dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie (wcześniej 3:2 w Krakowie z ŁKS-em), tymczasem Sandecja o pierwsze na wyjeździe (dwa razy wygrała u siebie). Spadkowicz z ekstraklasy na boiskach rywali zaliczył trzy remisy (3:3 z Chojniczanką, 0:0 z Chrobrym i 1:1 z Bruk-Betem Termaliką) oraz jedną porażkę (0:1 z Odrą Opole).
Obie drużyny o ligowe punkty w Krakowie zagrają za sobą po raz pierwszy od 21 lat. W 1997 roku wygrali gospodarze (1:0). Zimą Sandecja rozgromiła Garbarnię w sparingu 6:0 (grano dwa razy po 60 minut).
Trener „Brązowych” Mirosław Hajdo prowadził Sandecję w 2013 roku, a bramkarz Marcin Cabaj grał w niej w latach 2012-14. Z kolei pomocnik gości Bartłomiej Kasprzak i ich drugi trener Paweł Nowak występowali w Garbarni odpowiednio w latach 2010-12 i 2013-14.
Puszczę Niepołomice, która też ma za sobą bardzo nieudaną środę (1:3 na własnym boisku z Bytovią), czeka tym razem wyjazd do Opola. Spotkanie z Odrą rozpocznie w niedzielę o godz. 17.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAdam Nawałka: Kadra szersza niż podczas Euro, ale podstawowi zawodnicy w słabszej formie