https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I liga piłkarska: klęska Garbarni Kraków na boisku GKS Tychy

Jerzy Filipiuk
Trener Garbarni Mirosław Hajdo nie mógł mieć zadowolonej miny po meczu
Trener Garbarni Mirosław Hajdo nie mógł mieć zadowolonej miny po meczu Andrzej Banaś
I liga piłkarska. W meczu 6. kolejki Garbarnia Kraków przegrała na wyjeździe z GKS Tychy 0:5. W drużynie gości zadebiutował 20-letni obrońca Szymon Kobusiński, pozyskany latem z Falubazu Zielona Góra.

Po raz pierwszy w wyjściowym składzie Garbarni znalazł się także 33-letni napastnik Dawid Nowak (w poprzednim sezonie zawodnik Puszczy Niepołomice), który debiut w ekipie beniaminka zaliczył w sobotnim meczu z ŁKS Łódź. W czasie rozgrzewki urazu doznał pomocnik Wojciech Wojcieszyński i zastąpił go Marek Masiuda.

Garbarze przystąpili do gry bez respektu dla przeciwników. W pierwszym kwadransie groźnie strzelili Tomasz Ogar i głową Nowak. Gospodarze też szukali okazji bramkowych, ale Marcin Cabaj był czujny.

W 17 min w polu karnym szarżował Szymon Kiebzak, którego sfaulował Jakub Piątek. Arbiter podyktował jedenastkę, ale Krzysztof Kalemba strzelił w sygnalizowany sposób i Konrad Jałocha bez problemu obronił jego uderzenie. To był jego drugi rzut karny zmarnowany w tym sezonie (pierwszy w meczu ze Stalą Mielec; w spotkaniu z ŁKS wykorzystał „11” na 3:2).

Zmarnowana okazja szybko się zemściła na gościach. W 30 min po centrze Kamila Zapolnika celnie główkował Daniel Tanżyna (uprzedził Łukasza Pietrasa), a 4 min później kapitalnie z woleja z 15 m huknął Piątek i piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do bramki. Krakowianie odpowiedzieli rzutem rożnym Kalemby w słupek.

Po przerwie krakowianie próbowali odrobić straty, ale mieli problemy z rozmontowaniem defensywy rywali. W 59 min blisko szczęścia był Nowak, nie pokonał jednak Jałochy. Potem po centrze Macieja Mańki Kalemba tak pechowo interweniował, że wpakował piłkę do własnej bramki. Gości „dobili” Kacper Piątek i... Kobusiński.

GKS Tychy - Garbarnia Kraków 5:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Tanżyna 30, 2:0 J. Piątek 34, 3:0 Kalemba 64 samob. , 4:0 K. Piątek 74, 5:0 Kobusiński 83 samob.

GKS Tychy: Jałocha - Biernat (52 Mańka), Kowalczyk, Tanżyna, Abramowicz - J. Piątek (77 K. Piątek), Daniel, Biernat, Grzeszczyk, Bernhardt (75 Steblecki) - Zapolnik.

Garbarnia: Cabaj - Kobusiński, Kalemba Garzeł, Pietras - Kiebzak, Masiuda (66 Serafin), Lech, Wójcik (73 Krykun) - Ogar, Nowak (85 Węsierski).

Sędziował: Paweł Pskit (Łódź). Żółte kartki: Abramowicz, Grzybek - Pietras. Widzów: 4418.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
garbarze
FRANEK SMUDA CZYNI CUDA NATYCHMIAST GO WSTAWIĆ BO JEST BEZNADZIEJNIE
g
garbarze
robisz kalembe kapitanem i karzesz mu strzelać karne spadaj tylko smuda jest szansą na rozwój i wzrost garbarni jasiówka opamiętaj się
g
garbarze z krakowowa
tylko franek smuda i jego transfery jasiówka nie śpij
l
lark
GARBARNIA stworzyla 3-4 sytuacje sam na sam z bramkarzem czy nawet dwoch pikarzy Garbarni na bramkarza Tych i przy tym sie tez pogubili nie mowic juz o karnym. Niestety nie ma napastnika bo Ogier tez spartoczyl pare razy. Poza tym Garbarnia stracila do tej pory az 13 bramek najwiecej w lidze. Czyli w polu graja dobrze ale nie ma kto wykonczyc stworzonych sytuacji a obrona jest tylko z nazwy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska