KS Wiązownica – Garbarnia Kraków 5:1 (3:1)
- Bramki: 0:1 Moskiewicz 3, 1:1 Rak 14, 2:1 Michalik 25, 3:1 Michalik 29, 4:1 A. Kasia 67, 5:1 Tonia 69.
- Wiązownica: Piechota – Kordas, Tabor, Wójcik, Rębisz – A. Kasia, Tonia, Janiczak, Michalik, Rak (75 Płaneta) – Cieśla.
- Garbarnia: Bartusik – Moskiewicz, Kardas (82 Wielecki), Czekaj, Kutrzeba - Durda, Duda (70 Boiko), Nowak (60 Kajpust), Opalski, Sowiński - Klec (60 Wątroba),
- Sędziował: Norbert Chrząstek (Radom). Żółte kartki: Tabor, Wójcik, Rębisz, Janiczak - Czekaj (dwie), Duda; czerwona kartka: Czekaj (53). Widzów: 200.
Meczów z Wiązownicą w tym sezonie Garbarnia nie będzie miło wspominać, bo u siebie przegrała 1:3, a wiosną jeszcze wyżej na wyjeździe. Tyle bramek w jednym spotkaniu krakowianie nie tracili nawet w starciach PP z ekipami z ekstraklasy...
Mecz dobrze zaczął się dla gości. W 3 min po składnej akcji, zakończonej wrzutką Kutrzeby z głębi pola i celną "główką" Moskiewicza, objęli prowadzenie. Później było jednak zbyt dużo pomyłek w obronie. Przy wyrównującej bramce po indywidualnej szarży Raka gospodarzom pomógł rykoszet, a przy następnej, po akcji lewą stroną - błąd stopera. Cztery minuty później uderzenie A. Kasi dobił Michalik i do przerwy było 3:1.
Od 53 min Garbarnia grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Czekaja. A walczący o utrzymanie miejscowi piłkarze zdobyli jeszcze dwa gole.
