Proxima Kraków – Joker Świecie 3:2 (30:32, 25:23, 15:25, 25:21, 15:7)
Proxima: Słonecka, Jaroszewicz, Kropidłowska, Budzoń, Ponikowska, Krochmal, Bulbak (libero) oraz Bakuła, Widera, Janicka.
Joker: Sobolewska, Wyrwa, Borawska, Kubicka, Szczygieł, Majkowska, Gajowczyk (libero) oraz Wenerska, Dyrek.
Kto wybrał się na mecz nie żałował, bo zawodniczki zaserwowały trzy godziny niesamowitych wrażeń z finałem szczęśliwym dla beniaminka z Krakowa. Teraz o zwycięstwo w pierwszej lidze Proxima zagra z Wisłą Warszawa. Wygrany zostanie mistrzem pierwszej ligi, ale do ekstraklasy jeszcze nie awansuje. Czekać go będzie barażowa konfrontacja z najsłabszą ekipą Orlen Ligi.
Już na wstępie okazało się, że Proximie łatwo nie będzie. Przyjezdne zaczęły z animuszem i wygrywały 3:0. Gospodynie doprowadziły do wyrównania, ale gdy Joker wygrywał 13:10 Alessandro Chiappini musiał poprosić o czas. Pomogło, bo krakowianki zagrały lepiej, doprowadzając po atakach Marzeny Kropidłowskiej i Iwony Krochmal do stanu 24:21. Jakież było zdziwienie kibiców, gdy siatkarki Jokera błyskawicznie doprowadziły do remisu, a potem po dramatycznej grze na przewagi wygrały 32:30.
Drugi set miał podobny przebieg, Proxima wygrywała 21:19, ale po chwili był remis 22:22. Wówczas dwie znakomite akcje przeprowadziła Gabriela Ponikowska i był remis.
Set trzeci rozpoczął się od prowadzenia Jokera 6:2, potem przyjezdne wygrywały nawet 21:13 i łatwo odzyskały prowadzenie w meczu.
Zespół z Krakowa wziął się w garść, pomogły dokonywane przez trenera Chiappiniego zmiany i choć Joker wygrywał 5:3, to szybko zrobiło się 17:13, a partię zakończyła bardzo mocnym atakiem Marzena Kropidłowska. Tie-break miał już jednostronny przebieg, Proxima wygrywała 2:0 i 13:7, a zrezygnowane zawodniczki ze Świecia w decydującym momencie podarowały dwie ostatnie piłki drużynie z Krakowa, najpierw psując zagrywkę, a po chwili atakując w siatkę.
Wisła Warszawa – Solna Wieliczka 3:1 (25:19, 25:23, 19:25, 25:19)
Solna: Urbanik, Tyrańska, Szostok, Świerczyńska, Ząbek, Sowisz, Olipra (libero) oraz Antosiewicz, Szymoniak, Kawa.
Widzów: 300.
Po bardzo słabym w wykonaniu Solnej meczu w Wieliczce w stolicy podopieczne Katarzyny Wąsowskiej pokazały się z dużo lepszej strony. Gdy w trzecim secie wieliczanki prowadziły 7:1 i 10:2, na trybunach zrobiło się cicho. Wisła przygotowała się na małą fetę, ale musiała włączyć piąty bieg, bo w końcówce drugiego i w trzecim secie na parkiecie dominowały zawodniczki z Wieliczki. MVP meczu została Karolina Ciaszkiewicz-Lach. Solna zagra teraz z Jokerem o trzecie miejsce.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska