Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: w Niepołomicach kipiały emocje. Świetna seria Puszczy jednak się skończyła

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Puszcza Niepołomice - Pogoń Siedlce
Puszcza Niepołomice - Pogoń Siedlce Andrzej Wiśniewski
W meczu 16. kolejki I ligi Puszcza uległa 2:3 Pogoni Siedlce. Było to ostatnie w tym roku spotkanie na niepołomickim stadionie, jesienną część rozgrywek "Żubry" zakończą trzema wyjazdami.

Gospodarze do ataku przeszli od startu - po przechwycie piłki w środku boiska Bartosz Żurek do spółki z Maciejem Domańskim poszli na pierwsze starcie z defensywą Pogoni. Goście nie zamierzali być tylko statystami i w 4 min po rzucie rożnym strzał zdołał oddać Daniel Chyła. Marcin Staniszewski był na posterunku.

Jego partnerzy w kolejnych minutach byli przy piłce częściej od rywali, ale ci prowadzili bardzo rzetelną grę obronną, nie dopuszczali niepołomiczan pod swoją bramkę.

Siedlczanie ruszali do przodu rzadko, głównie czyhali na błędy rywali. No i się doczekali. W 28 min z piłką już w polu karnym znalazł się Dariusz Zjawiński. Nie oddał jednak strzału, a mądrze zagrał w kierunku dalszego słupka - tam, gdzie zmierzał Michał Bajdur. Łukasz Furtak nie zdołał go dogonić - i pomocnik Pogoni z bliska wbił piłkę do siatki.

W trzech poprzednich spotkaniach na stadionie w Niepołomicach "Żubry" traciły gola na 0:1 - ale potrafiły odrobić straty (po czym przechylały szalę na swoją stronę). I dzisiaj znów reakcją na niekorzystny wynik było szybkie wyrównanie. W 37 min, po akcji z dośrodkowaniem Furtaka i zgraniem futbolówki głową przez Żurka, w jej posiadaniu znalazł się Marcin Orłowski. Miał 10 metrów do celu, ale też bliski kontakt z rywalem. Poradził z nim sobie, obrócił się twarzą do celu i kopnął po ziemi na 1:1.

Miejscowych to rozochociło, a goście zostawiali im już nieco więcej miejsca do gry. Wcześniej raczej udawało im się unikać stałych fragmentów, będących mocną stroną Puszczy, jednak w końcówce I połowy takie się pojawiły. Po dośrodkowaniu Żurka w 43 min szansę na kolejne trafienie - tym razem głową - miał Orłowski, lecz skończyło się na rzucie rożnym. Po nim soczyście uderzył Piotr Stawarczyk - tyle że nad poprzeczką.

Druga połowa, tak jak pierwsza, zaczęła się od akcji duetu Żurek - Domański. Ten drugi uderzył z 18 m po podaniu partnera z rzutu wolnego. Wprost jednak w bramkarza Pogoni Rafała Misztala.

Efektem następnych ataków gospodarzy były dwie żółte kartki przyjezdnych oraz uderzenie Domańskiego z wolnego, tym razem bezpośrednio, z ok. 25 m. Piłkę lecącą w okolicę poprzeczki, Misztal przeniósł nad bramką. To była 51 minuta, a w 52 Domański i Orłowski zasiali totalny ferment w "16" Pogoni, lecz ich uderzenia były blokowane przez obrońców. Goście nie byli w stanie oddalić na dłużej zagrożenia, w 53 min główkował z bliska Czarny, jednak świetnie interweniował golkiper.

Sprawy przybrały zupełnie nieoczekiwany obrót w 57 min. Rzut wolny miała wtedy Pogoń, Damian Świerblewski zacentrował w pole karne do Piotra Mrozińskiego, który strzałem w bliższy róg zaskoczył Staniszewskiego. 1:2. Dodajmy, że sytuacja, by Puszcza straciła więcej niż jednego gola w meczu, zdarzyła się pierwszy raz od 6 sierpnia.

W 66 min po kornerze i "główce" Czarnego gości od wyrównania uchronił Zjawiński, który stał przy słupku. Za moment trener Tomasz Tułacz podniósł walory ofensywne Puszczy, wprowadzając do gry Dawida Nowaka i Krzysztofa Szewczyka.

"Żubry" w ofensywie były nieustannie, co jednak odbijało się na ich grze obronnej. A w 77 min straciły piłkę 25 m od własnej bramki, Zjawiński wyłożył ją Dawidowi Polkowskiemu, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Staniszewskiego.

Koniec emocji? A gdzie tam! Za moment z "główką" Orłowskiego z paru kroków świetnie poradził sobie bramkarz Pogoni. Nic jednak nie był w stanie zrobić, gdy kilkadziesiąt sekund potem zagłówkował Czarny. Asystę przy tym golu zaliczył wykonawca rzutu rożnego - Domański.

Kolejne centry siały popłoch w polu karnym Pogoni. W 82 min Furtak trafił do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Po chwili, po wolnym Żurka, pod poprzeczkę główkował Nowak, lecz Misztal wykazał się refleksem, po raz kolejny ratując swój zespół.

W 89 min z kontrą prawą stroną pomknął Jakub Szrek. Znalazł się sam przed Staniszewskim - a ten utrzymał swój zespół w grze o punkt(y).

Goście bronili się momentami rozpaczliwie, jednak skutecznie. Puszcza, po trzech zwycięskich meczach, poniosła porażkę.

Puszcza Niepołomice - Pogoń Siedlce 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Bajdur 28, 1:1 Orłowski 37, 1:2 Mroziński 57, 1:3 Polkowski 77, 2:3 Czarny 80.
Puszcza: Staniszewski - Furtak, Czarny, Stawarczyk, Mikołajczyk - Stefanik (67 Nowak), Uwakwe - Ryndak (67 Szewczyk), Domański, Żurek - Orłowski.
Pogoń: Misztal - Świerblewski (81 Szrek), Wichtowski, Żytko, Ratajczak - Mroziński (75 Krawczyk), Chyła - Polkowski, Tomasiewicz, Bajdur (84 Panufnik) - Zjawiński.
Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Żółte kartki: Furtak - Chyła, Mroziński.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: I liga: w Niepołomicach kipiały emocje. Świetna seria Puszczy jednak się skończyła - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska