II liga piłkarska: Garbarnia Kraków pokonała Znicz Pruszków. To jej trzecie z rzędu zwycięstwo [ZDJĘCIA]

Garbarnia Kraków - Znicz Pruszków 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Bąk 6 karny, 1:1 Machalski 62 karny, 2:1 Kołbon 75.
Garbarnia: Frątczak - Kowalski, Masiuda, Nakrosius, Górecki (46 Marszalik) - Radwanek, Laskoś (60 Kołbon), Malik (62 Wacławek), Kuczak, Morys - Bąk (77 Duda).
Znicz: Misztal - Bochenek, Wichtowski, Baran, Rackiewicz (80 Kubicki) - Tabara (80 Zagórski), Machalski, Pomorski, Hrnciar, Grabowski (72 Górski) - Gabrych (68 Tarnowski).
Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy). Żółte kartki: Laskoś, Kowalski, Morys, Nakrosius, Masiuda - Baran, Machalski, Tarnowski. Mecz bez publiczności.

Faworytem był będąca na fali Garbarnia (kolejno 2 remisy i 2 zwycięstwa). Starcie z zespołem z Pruszkowa, który miał tylko o punkt mniej, było o tyle ważne, że zwycięstwo dawało nie tylko podtrzymanie dobrej passy, ale i większy komfort przed zimową przerwą (to było przedostanie spotkanie w tym roku). Krakowianie plan wykonali i nad strefą spadkową mają już 6 pkt przewagi.

Spotkanie szybko ułożyło się po myśli gospodarzy. W 6 min objęli prowadzeni po rzucie karnym (za faul na Marku Masiudzie), wykorzystanym przez Jakuba Bąka. Garbarze przed przerwą mieli inicjatywę, ale nic z tego nie wynikało.

Po zmianie stron przyjezdni przycisnęli. Groźnie strzelali Mateusz Gabrych (Dorian Frątczak obronił) oraz Krystian Tabara "pudło"). Wreszcie, w 62 min, Znicz dopiął swego, zdobywając gola z karnego (wykorzystał go Maciej Michalski).

Trzy minuty później po główce Błażeja Radwanka gości uratowała poprzeczka. W 72 min "Brązowi" odzyskali prowadzenie za sprawą Tomasza Kołbona i utrzymali je do końca, odnosząc trzeci z rzędu zwycięstwo.

Sportowy24.pl w Małopolsce