Avia Świdnik - Garbarnia Kraków 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Białek 65, 2:0 Mykytyn 68, 2:1 Duda 78.
Avia: Grabowski - Myszka, Kursa, Mykytyn, Kalinowski (76 Maj) - Uliczny, Popiołek, Achmedow (60 Rak), Zając (76 Bielka), Małecki (60 Białek) - Paluchowski (60 Zagórski).
Garbarnia: Zagórowski - Moskiewicz, Czekaj, Kajpust, Wielecki (78 Sowiński) - Wątroba (46 Opalski), Dziedzic, Klec (68 Szuta), Duda (68 Nowak), Grzybowski - Durda.
Sędziował: Karol Wójcik (Mińsk Mazowiecki). Żółte kartki: Myszka, Mykytyn, Kursa.
W meczu drużyn z czołówki górą była Avia, która obroniła pozycję wicelidera. Goście mogą czuć niedosyt, bo byli blisko odrobienia dwóch bramek straty, a punktu pozbawiła ich kontrowersyjna decyzja sędziów.
Gospodarze po przerwie zdobyli dwa gole w krótkim odstępie czasu. Prowadzenie objęli po akcji rezerwowych: centrę Jakuba Zagórskiego Wojciech Białek zamknął "główką". Po chwili Roman Mytykyn wpadł w pole karne i celnie strzelił.
Garbarnia złapała kontakt po ładnym uderzeniu z dystansu Mateusza Dudy (78 min). W 90 min natomiast zdobyła drugą bramkę, gdy po rzucie wolnym dobił Mateusz Nowak, ale sędziowie uznali, że był spalony. Goście twierdzą, że gol padł prawidłowo.
