- _Czeka nas daleka i smutna droga powrotna do domu. Marnym pocieszeniem są pochwały jakie zebraliśmy od obserwatorów tego spotkania. Fakty są takie że ta niby niezła nasza gra, ponownie nie przełożyła się na wynik a o to przecież w futbolu chodzi _– mówił tuż po spotkaniu mocno przygnębiony trener Podhala, Marek Żołądź.
Mecz rozstrzygnęły dwa kontrataki gospodarzy na początku i na końcu spotkania. W 10 min do bramki nowotarżan trafił Mateusz Majewski, a w 80 min Bartłomiej Powałka.
- Obie te bramki to z jednej strony była konsekwencja przegranych przez naszych zawodników pojedynków jeden na jeden i złego ustawienia się we własnym polu karnym, ale z drugiej strony gospodarze mieli przy nich sporo szczęścia. Piłka gdzieś tam jeszcze po drodze rykoszetem się odbijała i po rękach naszego bramkarza wpadała do bramki. Naprawdę rzadko takie gole się zdarzają – podkreśla Żołądź.
Podhalanie mimo że mieli momentami dużą przewagę w posiadaniu piłki, niespecjalnie jednak zagrażali bramce gospodarzy.
_- Wyraźnie nie leży nam styl gry jaki prezentują drużyn z lubelszczyzny. Grają bardzo twardo i zdecydowanie w defensywie, przez co bardzo trudno nam się przebić w pole karne. W dodatku są zabójczo skuteczne. Trudno. Po raz kolejny przyszło nam przełknąć gorzką pigułkę, ale szybko musimy się pozbierać i w sobotę w meczu na swoim stadionie z Resovią powalczyć o 3 punkty _– przekonuje szkoleniowiec nowotarżan.
W Podhalu zadebiutował Mateusz Zając z wycofanej z rozgrywek trzecioligowych, drużyny rezerwy Wisły Kraków. To syn byłego zawodnika „Białej Gwiazdy” obecnie asystenta selekcjonera Adama Nawałki, Bogdana Zająca.
Orlęta Radzyń Podlaski – NKP Podhale Nowy Targ 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Majewski 10, 2:0 Powałka 80.
Orlęta: Stężała – Zarzecki, Konaszewski, Wrzesiński (46 Romaniuk), Szymala – Zmorzyński (86 Rycaj), Borysiuk, Kanarek, Zuber (88 Mazurek) – Powołka, Majewski (84 Piątek).
Podhale: Sotnicki – Basta, Mikołajczyk, Urbański (73 Ochman), Zając – Piwowarczyk (60 Pająk), Ligienza, Jaworski, Świerzbiński, Nawrot (67 Dziadzio) – Potoniec (60 Jandura).
Żółte kartki: Zarzecki, Borysiuk - Zając, Pająk, Ligienza, Jaworski, Świerzbiński, Potoniec.
Sędziował: Kamil Adamski z Kielc. Żółte kartki: Zarzęcki, Borysiuk - Zając, Pająk, Ligienza, Jaworski, Świerzbiński, Potoniec.