Kliknij 'zobacz galerię' i sprawdź konkretne kwoty, które mieszkańcy różnych regionów Małopolski dają księdzu do koperty:
Ksiądz po kolędzie - co przygotować?
Woda święcona i kropidło
Wodę święconą można pobrać w swoim kościele - najczęściej jest wystawiona koło wejścia do świątyni. Należy mieć własne naczynie na wodę. Kropidło można kupić w sklepie z dewocjonaliami - to koszt około 3-5 zł. Jeśli nie mamy w domu święconej wody, należy nalać do naczynia czystej wody i przed modlitwą poinformować kapłana, że to zwykła nieświęcona woda. Ksiądz ją wówczas poświęci przed błogosławieństwem osób i mieszkania. Bardzo często też kapłani noszą ze sobą podręczne kropidło.
Biały obrus, krzyż, świece
Warto wcześniej posprzątać mieszkanie a stół nakryć białym obrusem. Na stole najlepiej postawić krzyż i jedną lub dwie świece, które po przyjściu duchownego należy zapalić.
Pismo Święte
Na stole warto położyć również Pismo Święte. Nie musi być nowe. Jeśli egzemplarz jest zniszczony i zaczytany, ksiądz dostrzeże, że jest on używany.
Zeszyt do religii
Jeśli w domu są dzieci, mogą przygotować na stole zeszyty do religii - być może ksiądz będzie chciał je obejrzeć, dowiedzieć się, czego uczeń uczy się na lekcji i chwilę z nim porozmawiać.
Ile pieniędzy włożyć do koperty?
Duchowni z krakowskich kościołów niechętnie mówią o tym ile wierni wkładają do duszpasterskiej koperty. - Średnio około 50 zł. Jeśli kogoś nie stać nie musi w ogóle dawać ofiary lub złożyć symboliczną np. 10 zł. Są jednak i tacy, którzy do koperty potrafią włożyć kilkaset złotych, mówiąc, że to na przykład na remont kościoła - tłumaczył nam jeden z księży z parafii w Krowodrzy. Podobne kwoty do kopert wkładają mieszkańcy Nowego Sącza, Tarnowa, czy Oświęcimia.
Nieco bardziej hojni są mieszkańcy Podhala. Deklarują, że do koperty wkładają średnio 100 złotych. Oczywiście zdarzają się także przypadki, że ludzie samotni, starsi, czy małe rodziny przekażą duchownemu mniejsze kwoty. Wszystko zależy od sytuacji materialnej rodziny. Warto dodać, że są także przypadki duchownych, którzy sami – widząc sytuację materialną rodziny – odmawiają przyjęcia datków.
Ministranci, którzy często towarzyszą księżom podczas wizyty, mogą liczyć na pieniądze w kwocie 5-10 złotych „na głowę”. Często też dostają słodycze i owoce.
