Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inauguracja Stadionu Narodowego z córką prezesa Danka

Daniel Weimer
O tym, które dziecko stanie koło Ronaldo, zdecydował wzrost - twierdzi prezes klubu Halny
O tym, które dziecko stanie koło Ronaldo, zdecydował wzrost - twierdzi prezes klubu Halny bartek syta
Sądeccy sympatycy futbolu zastanawiają się, dlaczego córka znanego prezesa Sandecji Andrzej Danka była wśród dzieci z Międzyszkonego Uczniowskiego Klubu Sportowego Halny Kamienica, którym przypadł zaszczyt wyprowadzenia na murawę reprezentantów Portugalii na środowy mecz z Polską. Na dodatek to właśnie Jessika Danek kroczyła obok najdroższego piłkarza na świecie Cristiano Ronaldo.

Czytaj też: Tych ludzi zima co roku odcina od świata

Na forach internetowych pojawiły się komentarze: zadziałało kumoterstwo. Internauci sugerują, że o wyjeździe dziewczynki zdecydowały wpływy i finansowe możliwości jej ojca.

Janusz Piotrowski, prezes klubu z Kamienicy i organizator wyjazdu wyjaśnia: - Kieruję międzyszkolnym klubem. Dlatego do Warszawy pojechały dzieci nie tylko z Kamienicy, lecz także z Łącka, Zabrzeży i Ochotnicy, które u nas trenują.

Jessika, jak przyznaje Piotrowski, nie ma nic wspólnego z Halnym, za to jej ojciec jak najbardziej. - Nie tylko wspiera nas finansowo, lecz także współorganizuje coroczne turnieje dla dzieci, które zostały docenione w PZPN i za przygotowywanie których na nas padł wybór piłkarskiej centrali -mówi. Piotrowski dodaje, że trenował trampkarzy w nowosądeckiemu klubie Dunajec, gdy prezesował tam Andrzej Danek. Szkolił m.in. jego synów. - Za darmo zabierał dzieci z Kamienicy na zagraniczne wyjazdy sportowe jego drużyn - wylicza zasługi Andrzeja Danka.

Z wdzięczności, jak podkreśla, sam zaproponował Dankowi, by do stolicy pojechała Jessika. - Długo się zastanawiał. W ostatniej chwili, z uwagi na sytuację rodzinną, chciał nawet wycofać córkę z ekipy, ale było już za późno - mówi trener Halnego. - PZPN miał imienną listę zgłoszonych dzieci. Na zmianę nie było czasu.

Piotrowski zastrzega, że nie miał żadnego wpływu na to, że córka prezesa Sandecji wyszła na mecz akurat obok Ronaldo. - Kolejność dzieci, kierując się ich wzrostem, ustawił delegat PZPN - wyjaśnia. - Jessika, co łatwo sprawdzić na zdjęciach, była najwyższa z dziewczynek i na płytę boiska wyszła jako pierwsza. Właśnie przy Ronaldo, który jako kapitan wyprowadzał jedenastkę Portugalii.

Całą historią zażenowany jest Andrzej Danek. - Nie wpychałem córki do ekipy z Kamienicy - zarzeka się prezes Sandecji. - Wręcz przeciwnie, byłem gotów opłacić koszt wyjazdu do Warszawy innej dziewczynki z Halnego. Uległem namowom Janusza Piotrowskiego. Gdybym wiedział, że wywoła to takie oburzenie, to w życiu bym się nie zgodził.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska