Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ręki do ręki, miliony za najem

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
- Czy nam się to opłaca? Może należałoby pomyśleć o budowie własnego obiektu? - pyta retorycznie radny Piotr Lachowicz, który był w mniejszości głosującej przeciw 10-letniej dzierżawie.
- Czy nam się to opłaca? Może należałoby pomyśleć o budowie własnego obiektu? - pyta retorycznie radny Piotr Lachowicz, który był w mniejszości głosującej przeciw 10-letniej dzierżawie. Katarzyna Gajdosz
Miasto wydaje 325 tys. zł rocznie na wynajem biur dla opieki społecznej od Andrzeja Danka, który jest prezesem Sandecji. Najem trwa już 10 lat. Radni zgodzili się na umowę na kolejną dekadę.

W ciągu 10 lat miasto wydało na wynajem nieruchomości przy ul. Żywieckiej 13 dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej prawie dwukrotnie więcej, niż zapłacili za budynek jego właściciele. Rada Miasta zgodziła się przez następną dekadę płacić czynsz spółce Poprad KoDa, której współwłaścicielem jest prezes Sandecji i kolega prezydenta miasta Andrzej Danek.

Niektórzy mówią wprost, że wygląda to jak przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, bo z jednej strony miasto płaci Dankowi za najem, choć rozsądniej byłoby kupić kamienicę, z drugiej prezes Sandecji łoży na miejski klub, który jest oczkiem w głowie prezydenta.

- Spółka nabyła tę nieruchomość za 1,3 mln zł - przypomina Piotr Lachowicz, radny opozycji, który w 2005 r. był sekretarzem miasta. Wtedy był przeciwny temu pomysłowi. Po 10 latach miasto w czynszu oddało spółce ponad 2,3 mln zł. - Czy nam się to opłaca? Może należałoby pomyśleć o budowie własnego obiektu? - pyta retorycznie radny, który był w mniejszości głosującej przeciw 10-letniej dzierżawie.

Podobnie uważa Józef Hojnor. Zdaniem tego radnego miasto powinno jak najszybciej kupić lub wybudować własny budynek dla opieki społecznej. Hojnor twierdzi, że nadawałby się do tego biurowiec po PKS przy ul. Wyspiańskiego, którym zarządza teraz syndyk.

Wynajem za milion na rok

Miasto wynajmuje nie tylko budynek przy ul. Żywieckiej.

Sumując wszystkie roczne koszty najmu nieruchomości na potrzeby administracyjne urzędu miasta (ok. 350 tys. zł - przyp. red.) do tego MOPS (ok. 325 tys. zł) i inne jednostki organizacyjne, uzyskujemy kwotę miliona złotych. - Rozsądnie byłoby wybudować jeden budynek dla wszystkich jednostek urzędu - uważa radny Mieczysław Kaczwiński. Jego zdaniem byłoby to korzystne dla mieszkańców, którzy teraz tracą czas na jazdę między wydziałami.

Podobnego zdania jest Zofia Pieczkowska, która w 2005 r. pełniła funkcję wiceprezydenta Nowego Sącza.

To właśnie za rządów prezydenta Józefa Wiktora i wiceprezydent Pieczkowskiej miasto nie kupiło biurowca przy ul. Żywieckiej 13, dając się ubiec spółce Poprad KoDa Andrzeja Danka i Czesława Kosińskiego. Po transakcji, prezydent zdecydował się na wynajęcie kamienicy.

- Z założenia miało to być rozwiązanie na krótki czas, dopóki nie powstanie budynek - przekonuje dziś Zofia Pieczkowska.

Przypomina też, że w miejscu, gdzie obecnie jest galeria Trzy Korony planowano postawić wspólną siedzibę dla urzędu miasta i starostwa. Teraz była radna i wiceprezydent miasta sugeruje wykorzystać plac Starej Sandecji przy al. Wolności. - Zamiast marnować pieniądze na wynajem, warto zainwestować w coś swojego na przyszłość - uważa.

Urząd za 30 milionów

Miasto potrzebuje na urząd około 6,5 tys. m kw powierzchni. Przy stawce 4 tys. zł za m kw budowa kosztowałaby około 26 -30 mln zł.

Urzędnicy opieki społecznej potrzebują ok. 1,5 tys. m kw. na biura. Zdaniem prezydenta Ryszarda Nowaka miasto nie ma ich dokąd przenieść, dlatego musi wynajmować budynek od spółki Poprad KoDa.

Prezydent twierdzi, że wynajem bardziej się miastu opłaca i kategorycznie twierdzi, że za jego kadencji nie będzie zgody na budowę nowego biurowca dla urzędników.

Wcześniej jednak sam rozważał przeniesienia urzędu miasta do biurowca, który miał wstępnie powstać w ramach budowy galerii Trzy Korony. To było w 2008 roku. Z kolei rok później Ryszard Nowak rozważał zakup nieruchomości przy ul. Nawojowskiej od firmy Optimus. Wynegocjował nawet cenę 9 mln zł za budynek, który miałby pomieścić kilka rozproszonych po mieście wydziałów urzędu. Była też propozycja ze strony Wyższej Szkoły Biznesu, żeby miasto odkupiło budynek przy ul. Zielonej 27. Teraz już takie rozwiązania nie wchodzą w grę.

Niech budują inni

Mniej kategorycznie prezydent wypowiada się na temat tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego.

W takiej formule powstanie na przykład sąd przy ul. Grunwaldzkiej w Nowym Sączu. Prywatna firma ma wybudować obiekt na potrzeby instytucji na swój koszt i zarządzać nim przez 20 lat. Sąd natomiast przez ten czas zobowiązany jest płacić jej tzw. opłatę za dostępność. Po tym czasie, gdy umowa wygaśnie, budynek przejmie sąd.

- Tak naprawdę to również forma najmu - stwierdza prezydent Ryszard Nowak.

W mieście stoją puste budynki należące do Skarbu Państwa, np. po komendzie policji przy ul. Dunajewskiego. Prezydent mówi, ze negocjuje z wojewodą. Jest też pusta kamienica po urzędzie skarbowym przy ul. Pijarskiej. Tę jednak Ryszard Nowak uważa za niegodną uwagi ruinę. Zaznacza, że jeśli znajdzie się tańsze rozwiązanie dla ulokowania MOPS-u, niż wynajem, to na pewno z niego skorzysta. Do tego czasu spółka prezesa Sandecji będzie otrzymywać od miasta 27 tys. zł czynszu miesięcznie. Andrzej Danek i Czesław Kosiński odmawiają jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie.

PRZYKŁAD Z POZNANIA

Marian Duszyński, główny specjalista Biura Nadzoru Budowlanego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu:

W tym roku cały urząd przeniósł się do nowo wybudowanego, ogromnego obiektu, którego

powierzchnia użytkowa wynosi 29 tys. m kw. Za jeden metr kw. zapłacono ok. 5 tys. zł.

Decyzję, że będzie to lepsze i w perspektywie długoletniej tańsze rozwiązanie, samorząd podjął kilka lat temu. Od samego ogłoszenia konkursu do zakończenia zadania upłynęło sześć lat. Do tej pory urząd mieścił się w dziewięciu różnych budynkach na terenie miasta. Cztery miał swoje, pięć wynajmował. Ich rozproszenie było bardzo uciążliwe dla mieszkańców. Moim zdaniem i to, i względy ekonomiczne przeważają za słusznością takich decyzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska