

Clepardia Kraków - Pcimianka 0:3 (0:0)
- Mecz „siłowy”, gra z obu stron szarpana, przerywana, mało ciekawa - ocenił Jan Miczek, kierownik Clepardii, która pierwszego gola strzeliła sobie sama. - Piłka odbiła się od poprzeczki, Fundament wyszedł przed bramkę, Kupiec chciał do niego zagrać i go przelobował - relacjonuje kierownik. W końcówce wynik wyśrubował Onwudi, wykorzystując karnego po faulu na Michale Baniku i trafiając raz jeszcze, po podaniu Dziadkowca.
Dla Clepardii to pierwszy w tym sezonie mecz bez zdobytego gola, w czym zasługa m.in. bramkarza Pcimianki Adriana Jękota (na zdjęciu).
Bramki: 0:1 Kupiec 60 samob., 0:2 Onwudi 80 karny, 0:3 Onwudi 86.
Clepardia: Fundament - Bąk, Kupiec, Matyja, Gumula (81 Martuszewski) - Próchno (70 Czerlunczakiewicz), Bosak (55 Michalski), Mączyński, P. Sajdak (46 Wiśniewski), Kawa - Sadowski (60 Kania).
Pcimianka: Jękot - Sierakowski, Kwiecień, Sadio, Silczuk - Luberda (81 Pandyra), Czapla, Michał Banik, Maciej Banik (39 Dziadkowiec), Chlebda (85 Skowron) - Onwudi (88 Zdebski).

KASZOWIANKA - SŁOMNICZANKA 2:1 (1:0)
Gra nabrała rumieńców pod koniec drugiego kwadransa. No i za chwilę Kaszowianka objęła prowadzenie: Kiełbus z około 25 m przelobował Widawskiego. Na początku II połowy Kozłowski obronił dwa strzały Kozickiego, jednak w 76 min pokonał go Nowak. Goście grali już wtedy w „10”. Remisu nie utrzymali, bo w 90 min stracili piłkę, a po chwili Zawora (na zdjęciu) wykorzystał podanie Kiełbusa.
Bramki: 1:0 Kiełbus 33, 1:1 Nowak 76, 2:1 Zawora 90.
Kaszowianka: Kozłowski - Curzydło, Klima, Pabiś, Poniedziałek (90+1 Jarosz) - Arynin (76 Słuszniak), Tyrpuła (46 Janik), Pachacz, Zawora, Cygnarowicz (33 Pamuła) - Kiełbus (90+3 Koczwara).
Słomniczanka: Widawski - Wszołek (76 Jaworski), Dębowski, Strona, Nowak - Sarota, Bieszczanin, Kozicki (68 Rojek) - Chyszczenko (86 Styczeń), Filipek (90+1 Sułko) - Warchoł (46 Wątroba).
Sędziował: T. Jabłoński (N. Targ). Czerwona kartka: Bieszczanin (73, po dwóch żółtych). Widzów: 300.

JUTRZENKA GIEBUŁTÓW - WIŚLANKA GRABIE 1:0 (0:0)
- Mecz dla nas trudny, wyrównany. Widać, że Wiślanka była zmotywowana po zmianie trenera - ocenia Andrzej Mika, II szkoleniowiec Jutrzenki. W I połowie miejscowi mieli dwie okazje, nie wykorzystali ich Romuzga i Stec. Kluczowy okazał się faul Robaka na Michniaku (na zdjęciu) - a po nim wykorzystany przez Michalca karny.
Wiślankę pierwszy raz poprowadził trener Rafał Jędrszczyk. Goście w końcówce byli bliscy wyrównania, do strzału doszedł Kuligowski, jednak nie trafił w bramkę. Grabianie są jedynym zespołem w lidze, który pozostaje bez zwycięstwa.
Bramka: 1:0 Michalec 56 karny.
Jutrzenka: Iliński - Bizoń, Michalec, Arian, Zieliński - Tabak, Kaczor (17 Stec, 86 Banaś) - Romuzga (63 Kawa), Labut (59 Danaj), Majcherczyk - Michniak (77 Wcisło).
Wiślanka: Grabowski - Czajka, Robak, Kuligowski, Tarasek - Domoń (84 Zięba), Gładysz - Leśniak (62 Kmak), Pułka, Warylak (86 Pasionek) - Sołtys.
Sędziował: Michał Matyjaszek (Oświęcim). Czerwona kartka: Czajka (78, po dwóch żółtych). Widzów: 50.