Najwyższe, 14. miejsce w tabeli (z 17 punktami na koncie) zajmuje zespół GKS-u Drwinia, którego ambicje przed sezonem sięgały czołowej dziesiątki. Podopieczni trenera Rafała Polichta słabo spisywali się przede wszystkim na własnym boisku gdzie przegrali aż pięć spotkań! Najbardziej bolesne były porażki z Popradem Muszyna i Wolanią Wola Rzędzińska (w obu przypadkach po 0:5) oraz z niżej notowanym CANPACK Okocimskim Brzesko (0:2). Na usprawiedliwienie zespołu z Drwini należy dodać, że w trakcie rozgrywek zespół miał spore problemy kadrowe (m.in. na mecz do Niecieczy przyjechał „gołą” jedenastką). Było też kilka przyjemnych chwil takich jak choćby zwycięstwo (3:1) w meczu wyjazdowym z lokalnym rywalem, zespołem BKS-u Bochnia.
Trener zapłacił posadą
Na 15. miejscu w tabeli z dorobkiem 14 punktów jesienną część sezonu zakończył zespół BKS-u Bochnia. Wynik ten w żaden sposób nie ma przełożenia na ambicje klubowych działaczy i możliwości bocheńskiego klubu.
– Mamy w drużynie kilku doświadczonych graczy oraz zdolnych zawodników młodego pokolenia i nasze możliwości na pewno są o wiele wyższe. Niestety po tym co zaprezentowaliśmy jesienią na miejsce w czołowej dziesiątce nie zasłużyliśmy – ocenił grający asystent trenera Janusza Piątka, Tomasz Rachwalski, który w ostatnim meczu jesieni w Brzesku prowadził drużynę jako pierwszy trener. Tydzień wcześniej, po wspomnianej porażce w meczu derbowym z zespołem GKS-u Drwinia, cierpliwość klubowego zarządu się wyczerpała i Piątek został zwolniony. Jednym z kandydatów na nowego szkoleniowca jest były zawodnik i trener BKS-u Bochnia Sławomir Zubel.
Jednobramkowe porażki
Bardzo słabo w jesiennej części sezonu spisał się także zespół CANPACK Okocimski Brzesko, który zgromadził zaledwie 10 punktów i został sklasyfikowany na dalekim 17. miejscu w tabeli. „Piwosze” w jesieni przegrali 11 spotkań z czego aż siedem różnica jednego gola. Brzeszczanom przydarzyła się też bardzo przykra, bo dwucyfrowa porażka w Muszynie (2:10). Na morale zespołu z pewnością spory wpływ miały porażki w 1. i 2. kolejce w meczu wyjazdowym z Tarnovią (3:4) oraz na własnym boisku z Sokołem Słopnice (4:5). Szczególnie drugie z tych spotkań na długo piłkarzom z Brzeska pozostanie w pamięci, gdyż jeszcze w 85 min prowadzili 4:2, a mimo to nie zdobyli w nim ani jednego punktu!
Muszą strzelać pierwsi
Już przed rozpoczęciem sezonu wiadomo było, że czwarta z drużyn z naszego regionu, beniaminek Rylovia, nie będzie miała łatwego życia. Wszystko sprawdziło się w rzeczywistości, gdyż po jesiennej części sezonu zajmuje 18. miejsce (10 punktów) i na wiosnę pozostanie jej walka o utrzymanie się w lidze. Rylovia w jesieni wygrała tylko trzy mecze (z Barciczanką 2:0, Popradem Rytro 3:1 i Orkanem Szczyrzyc 3:1). Ciekawostką jest fakt, że we wszystkich tych spotkaniach rylowianie jako pierwsi strzelali gola. Z kolei gdy rywal pierwszy zdobył bramkę przegrywali, a tylko raz, w meczu z ekipą BKS-u Bochnia, zremisowali 1:1.
- Kamil i Ewa Stochowie są małżeństwem już 13 lat. Jak oni się zmienili!
- Narzeczona Szpilki w gorącej sesji magazynu CKM i FAME MMA
- Były piłkarz Wisły ożenił się! ZDJĘCIA
- Dziś urodziny Zdenka Ondraska. Pokochał krakowiankę ZDJĘCIA
- Memy po Lidze Narodów. Brzęczek zmienia Lewego, a Lewy zwalnia Brzęczka!
- Sławomir Peszko - bohater MEMÓW z Wieczystej Kraków! Zobacz śmieszne obrazki
