Jacek Rempała to ojciec tragicznie zmarłego, wskutek wypadku na torze, Krystiana Rempały.
– Po tragedii, jaka spotkała mojego syna, nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu. Żużel to całe moje życie, dlatego chcę spróbować jeszcze wrócić na tor – mówi Jacek Rempała, który do roli zawodnika wraca po rocznej przerwie.
Ostatnio 45-letni Jacek Rempała startował w barwach II-ligowego KSM-u Krosno. Od poniedziałku jest natomiast zawodnikiem klubu, w którym się wychował, Unii Tarnów.
- Zgodnie z nowymi przepisami zawodnik, który startował wcześniej na żużlu, po rocznej nieobecności na torach nie musi teraz podchodzić do egzaminu na certyfikat „Ż”. Wystarczy, że klub wykupi mu licencję i może brać udział w zawodach – wyjaśnia trener „Jaskółek” Paweł Baran.
Rempała senior zamierza rozpocząć starty w turniejach indywidualnych, a niewykluczone, że pojawi się także w ligowym składzie „Jaskółek”. – Prawda jest taka, że w tej chwili mamy skład dosłownie na styk – przyznaje Baran. – W sobotę na treningu obojczyk złamał bowiem junior Kacper Konieczny i na dobrą sprawę gdyby, odpukać, wydarzyło się jeszcze coś złego, to Jacek Rempała może trafić do składu – podkreśla Baran.
Tarnowski klub ma pokryć wszystkie koszty związane ze zgłoszeniem i wykupieniem certyfikatu „Ż” dla Rempały seniora.