Dziś premier Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał na telekonferencji z przedstawicielami opozycji na temat aktualnej sytuacji epidemiologicznej w Polsce i ze sposobami ograniczana skutków koronawirusa.
Zdaniem wicepremiera Jacka Sasina owo spotkanie świadczy o chęci „budowania konsensusu” w sprawie epidemii.- To nie jest na pewno temat, który powinien być poddany walce politycznej, sporowi, który w naszym kraju jest bardzo ostry – mówił dziś na antenie Polskiego Radia.
Sasin, odpierając zarzuty opozycji, że rząd przez ostanie miesiące zajmował się swoją rekonstrukcją, zamiast monitorować sytuację związaną z koronawirusem w naszym kraju, stwierdził, że są to „fałszywe informacje”.
Sasin: Część środowiska medycznego nie chce wykonywać obowiązków
Jacek Sasin zapewniał, że obecnie szpitalach znajduje odpowiednia liczba łóżek, respiratorów i innych środków medycznych.
Dodał przy tym, że „oczywiście występują problemy”. - Tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego - chcę to podkreślić wyraźnie, części. Oczywiście bardzo wielu lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki, ale część tych obowiązków wykonywać nie chce – mówił.
Jego zdaniem taka sytuacja wynikać może ze strachu przed epidemią. - Naturalny, ludzki strach, ale on w środowisku lekarskim nie powinien występować – mówił.
Słowa Sasina spotkały się krytyką ze strony parlamentarzystów opozycji. Senator PO Waldemar Sługocki stwierdził, że Sasin „szuka winnych wśród lekarzy”. - Do połowy października jeszcze dwa dni, ale zapowiadanego przez prezydenta wypłaszczenia nie widać. Tak samo jak rządowej strategii ws. COVID-19. Symbolicznie premier Morawiecki udaje się na kwarantannę. Koronawirus, jak rząd w odwrocie – napisał polityk na Twitterze.
