Jacek Zieliński, trener Cracovii: Będzie niewiadoma, ale my znamy swoją wartość

- Nie jesteśmy jeszcze w komplecie, bo dzisiaj po południu wraca Atanasov – mówi trener Cracovii Jacek Zieliński. - Brał ślub cywilny w czwartek i połączył przyjemne z pożytecznym, bo zagra dwa dobre mecze. Pozostali są gotowi, jedynie Rózga po pobycie na kadrze U18 jest poobijany.

Najlepiej z reprezentantów spisał się Michał Rakoczy w młodzieżowej reprezentacji Polski. Zaliczył dwa gole i asystę w meczu eliminacji ME z Kosowem.

- Wszystkich nas cieszy mocny sygnał jaki dał podobnie jak cała kadra trenera Probierza – mówi Zieliński. - W dwóch meczach wywalczyli komplet punktów, a „Raki” był wiodąca postacią. W reprezentacji zagrali też dwaj nasi Finowie, trzeba docenić Benjego Kallmana, który zaliczył asystę w meczu z Kazachstanem, dobrze też zagrał z Danią. To fajnie, że nasi chłopcy zaistnieli, a nie tylko byli w kadrze.

Z Estonią zarówno Rakoczy jak i jego koledzy zagrał słabiej. Teraz mecz z Widzewem będzie dla niego trzecim w ciągu tygodnia.
- Czy słabiej? – zastanawia się Zieliński. - To postawa Estonii warunkowała grę. Polska miała problem z przebiciem się przez mur rywali. Zwycięzców się jednak nie sądzi. A co do Michała, to miał rzeczywiście dużą intensywność, wczoraj ćwiczył indywidualnie. Doprowadzimy go jednak do właściwego poziomu.

„Pasy” zagrają jeszcze bez Kamila Glika, który musi pauzować jeszcze drugi mecz za czerwoną kartkę, jaką dostał we Włoszech.
- Wygląda coraz lepiej, pomogły mu treningi, typowo piłkarskie – mówi Zieliński. - Nie obawiam się więc o niego. Daje sobie radę, a ma takie cechy przywódcze, lidera defensywny, myślę, że już jest prawie gotowy do gry.

Nie zadebiutuje Glik, a czy jest szansa na to, że uczyni to drugi z letnich nabytków Andreas Skovgaard?
- Jest w normalnym treningu, ale nasza defensywa jest poukładana – zaznacza Zieliński. - Będzie musiał się natrudzić, by wskoczyć do składu, nikt mu nie da tego na tacy.

Cracovia w tygodniu zgłosiła do rozgrywek Kamila Ogorzałego, który błysną w meczu sparingowym z Zagłębiem Sosnowiec, zdobywając w nim dwie bramki.

- Będzie w kadrze na mecz – oznajmia trener. - Zasłużył sobie na to. Miałem z nim dłuższa rozmowę, jak przywracałem go do kadry pierwszej drużyny. Teraz trzeba być wobec niego uczciwym, docenić go za zaangażowanie, pracę. Pojedzie z nami do Łodzi.

„Pasy” spotkają się z zespołem, który ostatnio zmienił trenera. Janusza Niedźwiedzia zastąpił Daniel Myśliwiec. Goście mogą mieć kłopot z oceną tego, czego spodziewać się po rywalu.
- Tak zazwyczaj jest, że jest wielka niewiadoma, jak nowy trener obejmuje zespół – zgadza się Zieliński. - Jak zagra, jak będzie ustawiony? Przygotowywaliśmy się do meczu pod kątem obserwacji pracy trenera Myśliwca. Na YT był sparing Widzewa ze Zniczem Pruszków. Skupialiśmy się na zaobserwowaniu pewnych nawyków, finalizacji akcji, coś tam więc wiemy. Boisko to zweryfikuje. Na pewno w Widzewie są nowe nadzieje, większy power. Będzie komplet publiczności, a nas czeka trudne spotkanie. Mamy jednak powtarzalność w grze i dużą pewność własnej wartości. Po trzech remisach chcielibyśmy zapunktować za trzy.

Wracając jeszcze do spraw kadrowych, to Mathias Hebo Rasmussen i Otar Kakabadze trenują indywidualnie, w dalszym ciągu z trenerem przygotowania motorycznego i fizjoterapeutami. Jest już większa intensywność treningów. Jest jeszcze trochę za wcześnie, by weszli do zajęć z drużyną. Nie chcemy popełnić tego błędu, by zbyt szybko zaczęli wspólne treningi, ale w ciągu 2 – 3 tygodni to się stanie.

Z kolei z Davidem Jablonsky’m jest już lepiej, jest w kontakcie z fizjoterapeutą, październiku rozpocznie treningi biegowe.