https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagna Marczułajtis-Walczak może stracić posadę

Marcin Karkosza
Na stacji benzynowej Rafał Dyląg (w niebieskiej kurtce) przekazał Patrykowi Salamonowi materiały do artykułów na temat ZIO w Krakowie.
Na stacji benzynowej Rafał Dyląg (w niebieskiej kurtce) przekazał Patrykowi Salamonowi materiały do artykułów na temat ZIO w Krakowie. fot. lovekrakow.pl
Przyszłość posłanki PO Jagny Marczułajtis-Walczak, stojącej na czele Komitetu Konkursowego Kraków 2022, pilotującego kandydaturę naszego miasta do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich, zawisła na włosku. Dziś marszałek Małopolski i prezydent Krakowa spotkali się i rozmawiali o sytuacji w komitecie. To wynik publikacji dziennikarzy portalu lovekrakow.pl, którzy zarzucają komitetowi kupowanie przychylności dziennikarzy za publiczne pieniądze.

Jaki komitet, taka prowokacja [KOMENTARZ]

Redaktor naczelny portalu Patryk Salamon dwukrotnie spotkał się z Andrzejem Walczakiem, mężem posłanki. Walczak sugerował mu, że może dostać pieniądze za pisanie pozytywnych artykułów na temat ZIO. Kiedy Salamon pyta o konkretną sumę, Walczak mówi: -"Jak ty to widzisz? Ile?". Dziennikarz żąda 15 tys. zł. -"Dobra. Myślę, że muszę iść do biura, bo to nie moje pieniądze"- odpowiada Walczak i po chwili kontynuuje: - To jest niewielki koszt (...) Będę dziś w biurze, porozmawiam z nimi".

Według lovekrakow.pl, niespełna godzinę po spotkaniu zadzwonił do nich Rafał Dyląg, dyrektor biura Komitetu Konkursowego Kraków 2022, i umówił się na spotkanie jeszcze tego samego dnia na stacji benzynowej. Tam wręczył Salamonowi pendrive'a z materiałami do tekstów. Zapytany o zapłatę miał stwierdzić, że decyzje zapadną w czwartek. Do tego jednak nie doszło - lovekrakow.pl opublikowało materiał w środę.

Dyląg przyznaje, że spotkał się z dziennikarzem, aby przekazać mu materiały na temat kosztów organizacji igrzysk w Krakowie. Twierdzi jednak, że nic nie wie na temat współpracy Walczaka z przedstawicielami mediów.

Jagna Marczułajtis-Walczak wydała oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby Komitet Konkursowy Kraków 2022 miał kupować przychylność dziennikarzy za publiczne pieniądze. Posłanka odcina się od działań własnego męża, twierdząc, że nie jest on pracownikiem komitetu i nie ma prawa go reprezentować.

Sprawa wywołała jednak polityczną burzę. PiS żąda odwołania Jagny Marczułajtis ze stanowiska szefowej komitetu. Również PO nie podoba się zachowanie ich posłanki. - Komitetowi przydałoby się odświeżenie kadry - kwituje lider małopolskiej Platformy Grzegorz Lipiec.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział, że zażąda kontroli, która ma wykazać, na co komitet wydał przekazane przez miasto 500 tys. zł. O personaliach na razie nie chce mówić.- Jakiekolwiek działania podejmę po rozmowie z Jagną Marczułajtis-Walczak i marszałkiem Markiem Sową - zapowiedział.

Zarówno posłanka, jak i marszałek przebywali wczoraj za granicą. Dziś o godz. 7.30 Sowa (dotacja władz wojewódzkich do komitetu to 3 mln zł) spotkał się z prezydentem, aby porozmawiać o sytuacji w komitecie.

Andrzej Walczak nie odbierał wczoraj telefonu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 38

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gniewko_syn_ryba
;)))
s
s.
Zadania zadaniami, wiadomo, że komitet to katastrofa, z której nic już dobrego nie wyniknie. Jest trochę forsy do wydania ale to jest pod lupą, trudne w realizacji. Natomiast jest duży kapitał polityczny do zdobycia. Osoba robiąca tam skuteczną masakrę i doprowadzająca do eleganckiego posprzątania tego burdelu ma szansę na zdobycie sporej popularności społecznej.
Ł
Łukasz
Jagna może co najwyżej zabrać tylko to co ukręciła, a nie jakąś odprawę, głupoty piszesz...
n
noafoa
Do referendum niewiele czasu, ale komitet chce puscic sprawe w niepamiec jak najnizszym kosztem - pozbeda sie Jagny, a zanim wybiora nowego prezesa jeszcze stare kierownictwo bedzie sobie tam urzedowac, tylko nie wiadomo po co. Jak widac, brakuje refleksu i przyzwoitosci. Prawda jest taka, ze MKOl tez obserwuje poczynania kandydatow. Jak moze traktowac powaznie osoby co do ktorych istnieja watpliwosci co do ich etycznosci, a jednoczesnie nie maja poparcia spoleczenstwa i probuja manipulowac opinia publiczna. Od momentu ujawnienia prowokacji, w najlepszym interesie zwolennikow organizacji ZIO powinna byc jak najszybsza zmiana calego komitetu - inaczej szanse Krakowa przejscia do kolejnej rundy maleja do co najwyzej kilku procent. Nie mowiac o perspektywie referendum - w zasadzie komitet nie ma juz szans wplynac na opinie publiczna - jego kampania jest spalona na calej linii. Co by bylo, gdyby ich nikt nie zlapal za reke?
g
gniewko_syn_ryba
Do tej pory należy:

1) zawiesić pracę komitetu z jednoczesnym wstrzymaniem pensji jego pracownikom

2) wstrzymać wszystkie inne działania ( wydatki) związane z kandydowaniem do ZIO

Zwolnienie Jagny oznacza milionową odprawę dla niej oraz pensję dla nowego prezesa, a to są kolejne koszty, których należy unikać.
p
podpis nieczytelny
No to zobaczyliśmy. :-P

Ma własną szkółkę narciarską, wynajmuje domki turystom i jeszcze jej mało?
Zawsze mówiono, że górale są pazerni.
m
mąż łobuz...
haha:) !!!! najlepsze są stwierdzenia typu... mąż nie jest w komitecie więc Ona nie wie co On tam wyrabia na boku.

Oczywiście Pani Jagna jest "prawa" i "czysta" jak łza no ale mąż nie zasiada oficjalnie w komitecie łobuz jeden;)
b
babcia59
Walczak to kupę chamskiego faceta, a Jagna na siłę do polityki....zastanówcie się co wybieracie, albo inaczej jak są wybory to idźcie na nie.......
p
podatnik
jeszcze nie jesteśmy nawet oficjalnym kandydatem, a "włodarze i działacze" już zaczynają lody kręcić...
szkoda tych pieniędzy na 10 dniową imprezę. miliardy "wyciekną" bokami jak u ruskich.
lepiej zbudować jakieś nowe drogi, żłobki a nie napychać kabzy "załatwiaczom"
a
agitator
j.w.
f
feno
A tearz wstyd wstyd.
F
Franek
widać, że jakieś ostatnio zmiany w PEŁO nastąpiły co do lokalizacji biznesu... Widać , że ostatnio cmentarze jakby poszły w odstawkę...
d
dezyt
Ten cały Walczak to ma farta że trafił na żółtodzioba a nie jakiegoś ogarniętego dziennikarza, który by to pociągnął do końca. Ten młodziak z portalu pewnie spanikował że jak dojdzie do przekazania hajsu, to wsadzi na przymusowe wakacje połowe śmietanki polityczno-towarzyskiej tego miasta i dlatego nie dokonczyl sprawy. Zabrakło doswiadczenia i zimnej krwi. Wtedy komitet rezydowałby już na Montelupich.
p
pol
jeszcze nie widziałem żeby wybiórcza napisała coś złego na peło
k
korupt
odpowiednio zatrzec slady i znalezc obrone. do tego moga ustalic, ze j. poda sie do dymisji zeby obronic interesy innych i bedac niewidzalna reka mataczenia. tam jest jedno wielkie kolko wzajemnej adoracji, i jednak mam wrazenie ze j. jest tylko pionkiem w grze krolow i krolowek...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska