„Wskoczył” do jedenastki od razu i zagrał w kolejnych dziesięciu meczach ligowych, a więc we wszystkich możliwych po jego przyjściu.
Ten ze Śląskiem był specyficzny, ponieważ trener Michał Probierz desygnował do gry trzech defensywnych pomocników. Gol był cofnięty, ale to najbardziej kreował grę z trójki: on, Milan Dimun i Damian Dąbrowski. „Pasom” nie wyszło to spotkanie, zakończone szczęśliwym remisem. Czy jednym z powodów była kumulacja zawodników o podobnej charakterystyce w środku pola?
- Było tłoczno, ale musieliśmy sobie jakoś z tym poradzić – mówi defensywny pomocnik Cracovii. - Był chaos na początku, ale później staraliśmy się jakoś ułożyć tę grę. Potem wyglądało to już lepiej.
Cracovia strzela mało goli i to jest jedną z głównych przyczyn kryzysu. Skoro zawodzą napastnicy, to obowiązek zdobywania bramek powinni brać na siebie pomocnicy.
- Tak, strzelamy mało, musimy nad tym pracować – twierdzi Gol. - Sytuacji bramkowych jednak trochę mamy, pozostaje kwestia wykończenia.
W ostatnim meczu od pierwszej minuty Cracovia zagrała bez klasycznego napastnika. Rozgrywający Javi Hernandez zagrał natomiast jako wysunięty napastnik. Czy w związku z tym role pomocników występujących w środku zmieniają się?
- Nie, nasze role w środku pola są takie same – mówi pomocnik „Pasów”. - Na pewno było to natomiast utrudnienie dla Javiego. To nie jest jego pozycja więc pewnie było mu ciężko. Dawał z siebie jak najwięcej, więc trzeba mu pogratulować postawy.
W kilku meczach Cracovia mogła liczyć na snajperskie umiejętności Airama Cabrery, który zdobył dla niej trzy gole, ale Hiszpan jest kontuzjowany.
- Airam jest dobrym zawodnikiem, dużo daje zespołowi, niestety, ma problemy zdrowotne – stwierdza Gol. - Sztab medyczny stara się go z nich wyprowadzić, by nie tracić go na najbliższe mecze.
Najlepsi strzelcy Cracovii w ostatnich 20 latach, większość ...
Wobec powyższych trudności remis „Pasów” jest sukcesem.
- Musimy uszanować ten punkt, choć chcieliśmy wygrać – twierdzi Gol. - Mamy tylko remis, więc to trochę boli.
A w niedzielę „Pasy” czeka trudna konfrontacja z Lechem Poznań.
- Mam nadzieję, że nasza gra będzie wyglądała lepiej niż w spotkaniu ze Śląskiem – mówi kapitan Cracovii. - Musimy wrócić do poziomu, jaki prezentowaliśmy w meczach z Miedzią, a przede wszystkim z Lechią i zacząć strzelać bramki. Wtedy będziemy wygrywać. Porażka z Lechią, mimo dobrej gry, nie powinna zachwiać naszą pewnością siebie, ale skoro tak się stało, to źle. Musimy więc na spokojnie zobaczyć ten ostatni mecz i poprawić się.
Konfrontacja Cracovii z Lechem będzie miała dodatkowy smaczek. Adam Nawałka, obecny trener „Kolejorza”, gdy był selekcjonerem nie uwzględniał w ogóle Janusza Gola w swojej koncepcji składu, mimo, że piłkarz dobrze spisywał się w ekstraklasie rosyjskiej w Amkarze Perm.
- To, że nie zauważał mojej osoby to wiadomo - mówi Gol. - Ale nie doszukiwałbym się podtekstów. Gram dla Cracovii, to nie będzie mój pojedynek z trenerem.
Ci piłkarze i trenerzy byli związani z Cracovią i Lechem Poz...
Wydawało się, że „Pasy” powoli wychodzą z kryzysu, nie straciły gola w trzech kolejnych spotkaniach, zagrały świetnie na boisku lidera przed reprezentacyjną przerwą. Trener Michał Probierz podkreślał, że zespół jest na dobrej drodze, ale w spotkaniu z wrocławianami „Pasy” zrobiły krok wstecz.
- Na pewno tak – mówi bez ogródek Gol. - Ostatnie mecze były dość dobre w naszym wykonaniu. Jeśli chcemy się liczyć, takie wpadki jak ze Śląskiem muszą się zdarzać jak najrzadziej. Wierzymy w awans do ósemki, mamy jeszcze 14 spotkań w rundzie zasadniczej, walczymy, jest wiele punktów do zdobycia.