Agata Prokopek, mieszkanka ulicy Kasprowicza - bocznej w Jasieniu - pracuje w jednym z krakowskich zakładów. Do pracy w systemie zmianowym dojeżdża pociągiem.
- Kilka razy w tygodniu wieczorem muszę pokonać odcinek od domu do przystanku - opowiada kobieta.
Przejście tych kilkuset metrów jest nie lada wyczynem, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy wcześniej zapada zmierzch. Na ulicy panują bowiem egipskie ciemności.
- Strach iść, nasze domy stoją nieopodal lasu, często zapuszczają się tutaj dziki - dodaje Agata Prokopek.
Podobne problemy mają mieszkańcy pozostałych domów w tym rejonie. Dlatego od urzędników brzeskiego magistratu od kilku lat domagają się zamontowania ulicznego oświetlenia. O ich apelach pisaliśmy latem. Po naszej interwencji urzędnicy znaleźli pieniądze na montaż lamp. Słupy pojawiły się na Kasprowicza we wrześniu.
- Odetchnęliśmy wszyscy z ulgą, gdy przyjechała ekipa, która je montowała - wspomina Józef Holik.
Radość nie trwała długo. Lampy co prawda stoją, ale nadal nie świecą.
- To zakrawa na kpinę, co nam z lamp, które nie dają światła - mówi pan Józef.
W brzeskim magistracie urzędnicy przekonują, że procedura musi trwać.
- W tej chwili czekamy na potrzebne dokumenty dotyczące dystrybucji prądu. Po otrzymaniu niezwłocznie prześlemy je do Tauron Bochnia, żeby podłączył prąd - wyjaśnia Stanisław Sułek, sekretarz gminy Brzesko.
Mieszkańców takie tłumaczenie nie zadowala, nie mogą zrozumieć, dlaczego biurokracja trwa blisko trzy miesiące.
- To lekceważenie ludzi, traktowanie z góry, a przecież tak nie powinno być - zauważa Antoni Pilch.
Precyzyjniej niż urzędnicy gminni tłumaczą się przedstawiciele firmy Tauronu. Według nich, umowa z gminą Brzesko dotycząca podłączenia lamp do sieci została zawarta dopiero 24 października. Na początku listopada wpłynęły pieniądze z gminy.
- W oparciu o te informacje można przewidywać, że oświetlenie będzie włączone pod koniec tego tygodnia - zauważa Ewa Groń, rzeczniczka prasowa małopolskiego Tauronu. - Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Dla ludzi z ul. Kasprowicza brak oświetlenia to niejedyny problem.
- Droga, przy której mieszkamy, wymaga naprawy. Ciężko po niej przejechać samochodem, a co dopiero przejść. Brakuje także kanalizacji - wylicza Józef Holik.
Po zamieszeniu z ulicznymi lampami na nowo odżyły propozycje odłączenia kilkudziesięciu domów od gminy Brzesko i przyłączenia ich do Rzezawy, bezpośrednio sąsiadującej z ulicą Kasprowicza.
**Prawybory „Gazety Krakowskiej”. Dogrywka. Głosuj w drugiej turze!
Wybieraj prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Prawybory „GK”. Dogrywka w najpopularniejszych miastach i miejscowościach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Piwniczna | Mogilany | Zakopane | Wolbrom**
INTERAKTYWNA MAPA: Wyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!