W klubie z Jawiszowic nie kryją satysfakcji z osiągniętego wyniku. Przede wszystkim dlatego, że zespół seniorów robi nieustanny progres.
- Po zakończeniu sezonu 2022/23, w którym zajęliśmy miejsce na najniższym stopniu podium, deklarowaliśmy chęć poprawienia wyniku w kolejnych rozgrywkach i teraz możemy zameldować wykonanie zadania – podkreśla z uśmiechem trener Jawiszowic Jarosław Płonka. - Można powiedzieć, że mistrzostwo było w zakończonych rozgrywkach zarezerwowane dla rezerw krakowskiej Wisły. Gdyby jednak przed naszym zespołem otworzyła się droga wygrania czwartej ligi, pewnie nie balibyśmy się z niej skorzystać.
W Jawiszowicach podkreślają, że dotąd w klubie takiego wyniku nie było. To zasługa strategicznego sponsora, Krzysztofa Łysonia i jego firmę Wehrpol. Wiadomo, że wynik pierwszej drużyny ma przełożenie na zainteresowanie klubem ze strony młodzieży. Im więcej zawodników podejmie chęć sportowego rozwoju w Jawiszowicach, tym większa szansa doczekania się w przyszłości swoich zawodników, potrafiących wziąć na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Szkolenie to długofalowy proces.
Wiosna była rewelacyjna w wykonaniu Jawiszowic
Runda wiosenna była bardzo dobra w wykonaniu jawiszowiczan.
- Na własnym boisku wiosną nie przegraliśmy meczu – zwraca uwagę trener Płonka. - W całej rundzie przegraliśmy tylko dwa razy, na wyjazdach, i trzy razy zremisowaliśmy. Jak łatwo policzyć, straciliśmy dwanaście punktów.
Jawiszowice przegrały mecz sezonu, na boisku lidera, z rezerwą krakowskiej Wisły 0:3 i w Bochni 0:1.
- Niektórych strat można było uniknąć, ale na pewne sprawy nie mieliśmy wpływu. Najbardziej doskwierały wyjazdowe mecze w połowie tygodnia. Szkoda, że właśnie wtedy, chłopcy prosto po pracy, musieli zagrać na boisku lidera. Mecz zaczynał się o godzinie 16. Rywale, mający kadrę opartą głównie na młodych graczach, nie mieli takich problemów jak mój zespół. Z kolei W drodze do Barcic mieliśmy pewne kłopoty na trasie. Spóźniliśmy się na mecz pół godziny. Wszystko odbywało się w pośpiechu. Skończyło się remisem. W Bochni dostaliśmy gola pechowego. Zatem, mając pięć czy sześć punktów więcej, nie musielibyśmy do ostatniej kolejki sezonu toczyć korespondencyjnej walki o wicemistrzostwo z Orłem Ryczów. Najważniejsze, że wszystko dobrze dla nas się skończyło.

Król ligowych strzelców także jest z Jawiszowic
W Jawiszowicach cieszą się także z tego, że właśnie z ich klubu pochodzi król ligowych strzelców, Eryk Ceglarz, zdobywca 27 goli. To zapewne był dodatkowy atut zespołu, ale sztab szkoleniowy sukces upatruje także w innym elemencie.
- Razem z Przemysławem Pitrym, najbardziej doświadczonym zawodnikiem, z ekstraklasowym przecież bagażem doświadczeń, dużo pracowaliśmy nad cechami wolicjonalnymi zawodników – zwraca uwagę trener Płonka. - Chcieliśmy, żeby zespół miał swój styl i chyba nam się to udało. Ważne, aby chłopcy mieli charakter. Zwykle mówi się o góralskim charakterze, a meczu nie ma być jawiszowickiego – pyta z uśmiechem Jarosław Płonka.
I dodaje: - Właśnie charakter pomógł nam wygrać kilka spotkań jedną bramką, z rywalami z czołówki tabeli. Jeszcze może tylko brakuje nam kropki nad „i”, ale postaramy się ją postawić w przyszłym sezonie.
Jawiszowicom udało się podołać roli faworyta rozgrywek, co nie wszystkim się udaje. Właśnie z rywalami z dolnych rejonów tabeli trzeba było się wykazać cierpliwością, żeby atak pozycyjny przyniósł skutek. Przeciwko rywalom z górnych rejonów tabeli jawiszowiczanom grało się lepiej. Każdy zespół lubi iść na wymianę ciosów. W defensywie byli zawodnicy potrafiący zachować spokój, a w przodzie miał kto trafiać do siatki przeciwników. Zespół był dobrze zbilansowany.

Krótkie wakacje
Piłkarze z Jawiszowic nie będą mieli długich wakacji. Do treningów powrócą już 8 lipca, a tydzień później zagrają już pierwszy sparing.
Trener ma świadomość nieuniknionych zmian kadrowych. Są zawodnicy, którzy sami zgłosili chęć odejścia. Priorytetem będą jednak młodzieżowcy.


Bądź na bieżąco i obserwuj
- III edycja biegania w gminie Oświęcim. WIDEO, ZDJĘCIA
- Mocna impreza na powitanie lata w Oświęcimiu. Były tłumy fanów muzyki
- Policjanci z Oświęcimia pilotowali pojazd rodziców jadących z chorym dzieckiem
- Pożar Synthosu, zawalona kamienica i zerwany dach. Trzy niebezpieczne zdarzenia
- Soła Oświęcim zapisała bogatą kartę w dziejach miasta. Ta historia liczy już 105 lat!
- Hokeiści Unii Oświęcim uganiali się za piłką. Zmierzyli się z Iskrą Brzezinka
