Przed każdym manewrem musimy mieć pewność, czy możemy go wykonać w bezpieczny sposób. Zawsze zaczynajmy od spojrzenia na boki i w lusterka boczne. Jeśli nasz ruch nie koliduje z żadnym innym pojazdem, włączmy kierunkowskaz z odpowiednim wyprzedzeniem, tak by inne samochody mogły zauważyć nasz zamiar. Pamiętajmy zarazem, że jeśli migacz będzie włączony zbyt długo, inni uczestnicy ruchu mogą nie zrozumieć, co i kiedy zamierzamy zrobić.
Rondo a kierunkowskaz
Większość skrzyżowań o ruchu okrężnym jest oznakowana znakami C-12, który oznacza ruch okrężny, oraz A-7 - ostrzega on o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. W tej sytuacji pojazdy znajdujące się już na skrzyżowaniu mają pierwszeństwo przed tymi, którzy dopiero na nie wjadą. Znak C-12 wskazuje kierującym, że ruch pojazdów na skrzyżowaniu odbywa się dookoła wyspy lub w placu oraz wytycza kierunek tego ruchu. W Polsce i krajach o ruchu prawostronnym będziemy poruszać się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, natomiast w krajach o ruchu lewostronnym, jak na przykład w Wielkiej Brytanii czy Irlandii – odwrotnie.
W przypadku gdy miniemy znak C-12 występujący samodzielnie (bez znaku A-7), na skrzyżowaniu będzie obowiązywać zasada „prawej ręki”, oznaczająca, że pierwszeństwo będą mieli kierujący nadjeżdżający z prawej strony.
Rondo należy traktować jako „zwykłe” skrzyżowanie i włączenie sygnalizacji powinno mieć miejsce w czasie zjeżdżania ze skrzyżowania. Wtedy występuje zmiana kierunku ruchu. Przy wjeździe na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie następuje zmiana kierunku jazdy i brak podstaw by zamiar wykonania takiego manewru należało wcześniej zasygnalizować.
Na rondach z kilkoma pasami ruchów, np. rondach turbinowych, musimy także pamiętać o kierunkowskazie, jeśli chcemy zmienić pas.
Kierunkowskaz na rondzie. Co twierdzi sąd?
Podsumowując - na rondzie kierunkowskaz włączamy przy zmianie pasa i przy zjeździe ze skrzyżowania. Wątpliwości nie mają sądy. Wystarczy przypomnieć wyrok z 2020 roku. Kursant nie włączył kierunkowskazu przed wjazdem na rondo, co egzaminatorka potraktowała jako błąd. Lubelski sąd jednak przyznał rację egzaminowanemu.
