FLESZ - Sylwester bez godziny policyjnej?
Prokuratura Okręgowa w Krakowie ustaliła, że za wypadek odpowiedzialne są trzy osoby. To: Tomasz Ż. oraz Łukasz M., którzy zlecili budowę wypożyczalni na Rusińskim Wierchu, a także Piotr W. właściciel firmy budowlanej wykonującej prace polegające na przebudowie i przystosowaniu samochodowej przyczepy na potrzeby wypożyczalni nart.
- Wszystkim mężczyznom przedstawiono zarzuty nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci zawalenia się budowli, skutkującego m.in śmiercią trzech osób oraz obrażeniami ciała kolejnego pokrzywdzonego - informuje krakowska prokuratura.
Śledczy postawili im zarzuty z paragrafów:
- 163 § 1 pkt 2 w zw. z § 4 k.k.
Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Przypomnijmy. Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek (około godziny 11) na stacji narciarskiej RusinSki w Bukowinie Tatrzańskiej. Nagły podmuch wiatru zerwał drewniany dach z jednego ze stojących przy parkingu budynków wypożyczalni nart, która mieściła się w zaadaptowanej do tego celu przyczepie samochodowej. Konstrukcja przeleciała około 70 metrów i uderzyła najpierw w idących po parkingu ludzi, a następnie w górną stację kolejki krzesełkowej, z której właśnie schodzili narciarze. Zginęła matka i jej 15-letnia córka. Wieczorem nadeszła informacja, że nie żyje także jej - przewieziona do szpitala - 21-letnia córka.
Bukowina Tatrzańska. Śmiertelny wypadek na narciarskim stoku...
Bukowina Tatrzańska. Śmiertelny wypadek na narciarskim stoku...
