Kanadyjska firma Heli-One zatrudnia na świecie ponad 700 osób i jest częścią CHC Helicopter - największego na świecie dostawcy usług śmigłowcowych, czyli remontów, napraw, serwisów i transportu (CHC ma ok. 240 śmigłowców w 30 krajach świata). Poza Kanadą Heli-One ma hangary także w Stravanger w Norwegii i w Fort Collins w Kolorado. Na czwartą lokalizację po 6 miesiącach poszukiwań idealnego miejsca wybrała Rzeszów, choć konkurentami była m.in. Zatoka Meksykańska, czy Irlandia.
- Kiedy 3 lata temu spotkaliśmy się w ratuszu i rozmawialiśmy o budowie zakładu, zastanawiałem się, jak udowodnić, że nasze miasto zasługuje na to - przypomniał Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. - Argumentowałem, że samoloty produkuje się u nas od wielu lat, mamy uczelnie i szkoły kształcące świetnych fachowców z branży lotniczej i Dolinę Lotniczą. Mówiłem też, że sam kiedyś pracowałem na kadłubach, podwoziu i łopatkach helikopterów. Wydaje się, że decydującym argumentem był fakt, że we krwi rzeszowian płynie lotnictwo.
Pomieści 6 kadłubów
Hangar o powierzchni ok. 6 tys. m kw. jest już gotowy. Są tu wykonywane przeglądy techniczne i naprawy kadłubów helikopterów o dużej ładowności i dalekim zasięgu. To tzw. ciężkie śmigłowce, czyli nawet z 19 miejscami siedzącymi. Maszyny rozbierane są do przysłowiowej ostatniej śrubki. Śmigłowce o długości 15 m i ciężarze nawet 5-6 ton to kilkanaście tysięcy elementów. Po ich sprawdzeniu i wymianie części zużytych, śmigłowiec z powrotem jest składany i malowany. Musi przejść testy naziemne i w locie. Obecnie firma zajmuje się konserwacją i remontem Airbusa Super Pumy i EC135. Dwa kolejne czekają w kolejce.
Hangar może pomieścić nawet 6 dużych kadłubów śmigłowców.
Będą potrzebować specjalistów
- Zaczynamy jednak od mniejszej liczby napraw, by najpierw nauczyć zespół perfekcyjnej pracy, a potem zwiększać liczbę zamówień - tłumaczą Indy Jaswal, dyrektor generalny Heli-One w Polsce i wiceprezes Anthony DiNota.
Firma nastawia się głównie na klientów z Europy i Bliskiego Wschodu.
- Będziemy tu naprawiać helikoptery kilu grup: luksusowe, wojskowe, firm z branży paliwowej, policyjne, patrolowe, ratowniczo - poszukiwawcze, transportowe, turystyczne – wylicza Paul King, pierwszy wiceprezes ds. infrastruktury w CHC.
Najważniejsi klienci, z którymi współpracuje koncern to: szwedzka armia, marynarka wojenna Tajlandii, biuro szeryfa w hrabstwie Los Angeles w USA i niemiecka policja federalna. Rzeszowska firma otwarta jest też na remont helikopterów naszego MON.
Firma przyciąga specjalistów, w tym absolwentów Zespołu Szkół Mechanicznych w Rzeszowie i Politechniki Rzeszowskiej.
- W Rzeszowie mamy ok. 70 pracowników, ale wciąż przyjmujemy nowych. W ciągu 2 lat chcemy zatrudnić drugie tyle – mówią w Heli-One.
Praca jest 2 - zmianowa. Zarobki inżynierów, jak poinformowano, sięgają od 4 tys. zł do 8-10.
