W Łodzi w sierpniu tego roku prezydent wydał zarządzenie pozwalające strażnikom konfiskować towar sprzedawany nielegalnie na ulicach i placach miasta. Powołał się przy tym na przepisy kodeksu cywilnego, według których właściciel terenu (w przypadku pasa drogowego - gmina) ma prawo przywrócić na nim porządek, gdy ten został samowolnie naruszony. Straż miejska "sprząta" więc dzikie stoiska i przewozi je do magazynów. Właściciel po kilku dniach może odebrać swoje rzeczy, ale zapłaci za ich przechowanie. Taki sam system działa także w stolicy.
Czytaj także: Krupówki pełne banków?
- Pomogło, i to bardzo! Mamy coraz mniej nielegalnych handlarzy - podkreśla Marcin Masłowski z biura prasowego prezydenta Łodzi. - A mieliśmy naprawdę problem, bo nielegalni handlujący rozstawiali swoje kartonowe pudła wszędzie: na placach, targowiskach, ulicach, na co większych skrzyżowaniach. Czasami jedno takie stoisko ciągnęło się przez 15 metrów. Pojechaliśmy wtedy do Warszawy, bo dowiedzieliśmy się, że tam z powodzeniem stosują ten sposób.
W Warszawie miasto nalicza jednorazową opłatę 170 zł za wniesienie towaru do magazynu, a do tego 40 zł za każdy tydzień jego przechowywania. - Od dłuższego już czasu szukamy jakiegoś rozwiązania, by wreszcie skutecznie pozbyć się z Krupówek nielegalnych stoisk - mówi wiceburmistrz Solik. - Pomysł z Łodzi zamierzam przedstawić radnym na najbliższej sesji, jeszcze przed wyborami.
Jak dodaje Solik, kary finansowe nie są bardzo dotkliwe, jednak w tym zabiegu liczy się przede wszystkim utrudnianie pracy nielegalnym handlarzom. - Liczymy, że po kilku takich akcjach, gdy przez kilka dni handlarze nie będą mieli czego sprzedawać, sami zrezygnują - zaznacza Solik.
Handlujący legalnie z utęsknieniem czekają na jakiekolwiek rozwiązanie. - Niektórzy z nas muszą płacić co miesiąc trzy, a nawet ponad cztery tysiące za stoisko - tłumaczy pani Wanda Kowalewska, handlująca legalnie serkami na Krupówkach. - Oni nie płacą nic, a klientów nam odbierają i dochód. Najwyższy czas się nimi zająć.
To nie pomogło
Zakopiańskie władze próbowały różnych sposób na nielegalne stoiska. Straż miejska nakładała mandaty, kierowała sprawy do sądu, potem została wynajęta prywatna ochrona, a ostatnio miasto wystąpiło do rządu o pomoc prawną.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na burmistrza Zakopanego
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Ukradł kartę bankomatową z portfela i wypłacił całą kasęMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego