https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jezioro Mucharskie miejscem "ostatniego spoczynku" ryb i innych zwierząt. Szokujący widok [ZDJĘCIA]

Monika Pawłowska
Mieszkańcy okolic Jeziora Mucharskiego, mają już dość. Padają pytania, po co zarządca zbiornika zarybiał jezioro, skoro teraz spuścił z niego wodę powodując śmierć tysięcy ryb i innych stworzeń. - To jedno wielkie i jakże smutne cmentarzysko - mówią. Są oburzeni, że nikt nie ponosi odpowiedzialności za to, co się stało.

Jak już informowaliśmy, obniżanie poziomu wody w Jeziorze Mucharskim powoli dobiega końca. Dobrze widać, co znajdowało się w wodzie, m.in. las niewyciętych drzew i krzewów, znaki drogowe, resztki dróg, pozostałości po dawnych zabudowaniach, stare meble i mnóstwo śmieci, także świeżych. Jednak to, co najbardziej budzi grozę, to padłe zwierzęta i śnięte ryby.

- 17 lat temu jeszcze tu mieszkałam, ale nas wysiedlili. Zawsze powracam tu z wielkim sentymentem - mówi Paulina Wicher, autorka fanpage „Tajemnice Dna Zbiornika Świnna Poręba”. - Ręce opadają, jak się patrzy na to, co zrobili. Budowali w mozole 30 lat, miało być tak pięknie, a powstało bagno otoczone śmieciami, padliną i plagą robactwa - dodaje.

Pani Paulina nie tylko wędkuje (a raczej wędkowała), ale również uwiecznia to smutne miejsce i zadaje pytania. - Dlaczego jezioro zostało zarybione skoro teraz woda została opuszczona? Dlaczego nikt nie ponosi żadnych konsekwencji swoich nieodpowiedzialnych decyzji?

Dziennikarze „Gazety Krakowskiej” również zapytali, co z rybami odpowiedzialnych za zbiornik - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej "Wody Polskie" i czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.

TU ZOBACZYCIE, JAK WYGLĄDA WIELKIE JEZIORO BEZ WODY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maro
No załatwili wielu wędkarzy i powinni oddać kasę za zezwolenia.Tak się nie ROBI.to wielkie dranstwo iniegospodarnosc biurokratow ..ktoś powinien beknąć za to???
G
Gość
Co za brednie tu wypis ujęcie.

Chora nagonka,tylko nie wiem komu zależy na zniszczeniu popularności tego miejsca.

Posiadam tam działkę rekreacyjną, jechaliśmy w weekend na nią z przerażeniem.

Na miejscu okazało się, że wody owszem jest mniej niestety, jednak nie jak na zdjęciach.

Żadnego smrodu ani snietych ryb.

Pytałam również sąsiadów czy faktycznie było tak źle jak piszą w mediach.

Rdzenni mieszkańcy tylko sie uśmiechali i stwierdzali, że nic takiego nie miało miejsca...

-Od zwykle umocnienia muszą przeprowadzić...

Nie róbcie z igły widły...
G
Gość
Ryby, te śnięte też, to efekt dojenia środków unijnych na ośrodek zarybieniowy przy zaporze. Powstał bo była kasa ale były wymagania. Podejrzewam, że majowa powódź była doskonałym pretekstem do poprawki realizowanej po polsku inwestycji.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska