Czytaj też: Puchar Polski: Wisła Kraków ograła Lecha Poznań [ZDJĘCIA]
- Zaczął Pan mecz na ławce rezerwowych, ale błyskawicznie musiał się Pan szykować do wejścia na boisko. Pojawił się Pan na murawie już w 10 minucie gry.
- To było dla mnie oczywiście niespodzianka. Kew Jaliens doznał jednak kontuzji i musiałem bardzo szybko przygotować się do wejścia na boisko.
- Awansowaliście do następnej rundy. To dla was kolejny krok w kierunku europejskich pucharów.
- Powiedziałbym nawet, że bardzo duży krok. Mieliśmy bardzo trudnego rywala, ale zagraliśmy dobrze w obu meczach. Nie straciliśmy gola i możemy cieszyć się z awansu. Teraz czekamy na kolejnego przeciwnika. To będą dla nas dwa bardzo ważne mecze. Wiadomo jaka jest nasza sytuacja w lidze i widać, że poprzez Puchar Polski może być łatwiej awansować do europejskich pucharów.
Zdjęcia z meczu Wisła Kraków Lech Poznań zobaczycie TUTAJ
- Ma Pan jakieś życzenie odnoście rywala w półfinale?
- Musimy poczekać, kto ostatecznie awansuje do półfinału. W tej chwili wiadomo, że będzie to Legia. Raczej Ruch Chorzów oraz ktoś z dwójki Arka Gdynia, Śląsk Wrocław. Wszystkie te zespoły są bardzo mocne. Z każdym z nich będziemy musieli zagrać dobre mecze, żeby myśleć o awansie do finału. To jednak jest nasz cel i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tak się stało.
- Dlaczego końcówka meczu z Lechem wyglądała tak, że mocno cofnęliście się do obrony?
- Trochę rzeczywiście cofnęliśmy się, ale to wynikało z tego, że prowadziliśmy. To jest normalne w piłce nożnej. Jeśli masz dobry rezultat, a mecz dobiega końca, to starasz się obronić. Cieszę się, że to nam się udało.
Rozmawiał Bartosz Karcz
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!