Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Józef Piłsudski zatrzymał rosyjski walec parowy

Łukasz Połomski
Józef Piłsudski na swojej kasztance. Ten wizerunek posłużył za wzór dla autora sądeckiego pomnika Stanisława Szwechowicza
Józef Piłsudski na swojej kasztance. Ten wizerunek posłużył za wzór dla autora sądeckiego pomnika Stanisława Szwechowicza Narodowe Archiwum Cyfrowe
O walkach Józefa Piłsudskiego pod Limanową i w Marcinkowicach w drodze do wyzwolenia Nowego Sącza spod okupacji rosyjskiej pisze historyk doktor Łukasz Połomski.

Walki o Limanową w grudniu 1914 r. zaliczane są do najważniejszych potyczek na froncie wschodnim w czasie wielkiej wojny. Dzięki ofiarności żołnierzy austriackich, Węgrów i Legionów Piłsudskiego Nowy Sącz wraz z okolicznymi miejscowościami zostały wyzwolone z okupacji rosyjskiej. Zatrzymano „rosyjski walec parowy”, jak nazywano armię carską.

Rosjanie niebezpiecznie zbliżali się do centrum imperium Habsburgów. Bitwa limanowska była istotnym elementem tzw. operacji łapanowsko - limanowskiej, mającej na celu odrzucenie armii carskiej. Dla Polaków i sądeczan bohaterami tej operacji stali się Legioniści i Józef Piłsudski. Od listopada 1914 r. nasze miasto było okupowane przez Rosjan.

6 grudnia 1914 r. VIII korpus rosyjski uderzył niespodziewanie znad Dunajca na Limanową. Ewentualne zwycięstwo Rosjan w tych działaniach doprowadziłoby do niebezpiecznej sytuacji pozostawienia słabych wojsk austriackich w okolicy Wieliczki i Rajbrotu na łaskę zwycięzcy. Klęska byłaby katastrofalna dla całego imperium Habsburgów. Ściągane posiłki przez obydwie strony walk na niewiele im pomagały. Front praktycznie stał w miejscu. 6 grudnia w okolicy Limanowej rozpoczęła się krwawa potyczka o wzgórze Jabłoniec, gdzie wstrzymano pochód wojsk carskich.

Znaczący był także udział Legionów Józefa Piłsudskiego w tej potyczce. Tak komendant wspominał walki pod Limanową: „Było dużo przestrzeni i ruchu. Nie zastygaliśmy na długo w jednym miejscu, codziennie była zmiana sytuacji, zmuszająca myśleć, odgadywać przeciwnika. (...) Tańczyłem swego kontredansa koło Limanowej. To zbliżaliśmy się do niej, to znowu odchodziliśmy. To byliśmy przekonani, że właściwie przed nami są tylko nieliczne grupy kawalerii, to znowu drżeliśmy przed przemocą nieprzyjacielską. (...) Wreszcie przełamało się. Pewnej nocy, dowiedziawszy się, że Rosjan w Stopnicy mało, przeszedłem Chyżówki, wyrzuciłem trochę kozaków ze wsi i posłałem na tyły Tymbarku, zajętego jeszcze przez Rosjan, jeden batalion z karabinami maszynowymi. I nazajutrz byliśmy już w Limanowej. Było to 4 grudnia.”

Legiony przybyły nad Dunajec, w okolicy Nowego Sącza, już 5 grudnia. Obserwowano miasto z góry Rdziostów. Tego dnia panował spokój. Rosjanie nie wykonywali gwałtownych ruchów. Piłsudski planował nocą przeprawić kawalerię przez rzekę. Atak miał nastąpić od strony Dąbrowej, gdzie komendant przerzucił część wojsk. Dowodził nimi Bielina. W nocy z 5/6 grudnia rozpoczęto ostrzał Nowego Sącza z 12 dział. Rosjanie poradzili sobie z przeciwnikiem, a Legiony rozpoczęły odwrót. Wówczas rozpoczęła się bitwa marcinkowicka. Piłsudski przybył na miejsce już 5 grudnia.

„Nie sądzone mi już było ani zjeść śniadania, ani skończyć tej szklanki mleka, która stała przede mną. Rozpoczęła się tragedia marcinkowicka” - wspominał komendant. Walki nie toczyły się pomyślnie, rozpoczęto odwrót w stronę Pisarzowej. Żołnierze walczyli w kilku miejscach, także na polach koło lasu Pasternik w Marcinkowicach (pod dowództwem kpt. Władysława Miliki). Legiony związały na kilkanaście godzin wojska rosyjskie szykujące się do ofensywy w kierunku zachodnim, co dało czas siłom austro-węgierskim na przegrupowanie się i przygotowanie do zatrzymania Rosjan, co nastąpiło kilka dni później w ważnej Bitwie pod Limanową. Od tego momentu wojska rosyjskie zaczęły się cofać i nastąpił przełom na froncie w Karpatach Zachodnich.

8 grudnia, w czasie boju o Limanową Legiony zdobyły Zalesie, Kamienicę i Łącko. 9 grudnia wojska carskie rozpoczynały ewakuację z Nowego Sącza. Piłsudski postanowił wykorzystać sytuację i zdobyć miasto.11 grudnia Legioniści toczyli walki z Rosjanami w Trzetrzewinie. Kolejnego dnia Piłsudski wraz z Legionami wkroczył do Nowego Sącza w glorii wielkiego bohatera.

Kiedy komendant wjeżdżał do miasta, jego Kasztanka nie chciała iść po dziurawym moście na Dunajcu. Obok Piłsudskiego na białym rumaku kroczył Kazimierz Sosnkowski. W mieście przygotowano im owację godną wielkich zdobywców. Komendant zatrzymał się u burmistrza Władysława Barbackiego. Upamiętnia to tablica na budynku przy ul. Dunajewskiego 12.

Piłsudskiego witał Wiktor Oleksy i adwokat Roman Sichrawa. Tenże, symbolicznie oddał mu klucze do miasta. Na ratuszu wisiała biało-czerwona flaga. Jak pisał Jan Krupa: Nowy Sącz był w tym dniu jakby wielką, kochającą się rodziną. Nowosądeczanie podziwiali żołnierzy, rzucali się im na szyje, a ktoś nawet zatarasował Piłsudskiemu drogę, żeby ludzie go dłużej oglądali. Na ulicach zapanowała autentyczna radość, taka na którą czekały całe pokolenia. Wydawało się, że Piłsudski zbawi nie tylko Nowy Sącza, ale całą Ojczyznę. Zanim Komendant udał się na odpoczynek do domu burmistrza, osobiście pojechał obejrzeć kwatery sowich żołnierzy.

Sam Piłsudski wspominał „wielkomiejskie rozkosze” jakich doświadczył w Nowym Sączu. Po wielu tygodniach wojennej tułaczki nie można się dziwić jego zachwytowi nad fryzjerem. W Nowym Sączu komendant zgolił też brodę, a żołnierze przechadzający się po ulicach udawali, że nie rozpoznają swojego dowódcy.

Nie zabawił długo w mieście, gdyż obowiązki żołnierskie wzywały go pod Łowczówek. Wyjechał 20 grudnia. Jednak już 26 grudnia ponownie był w Nowym Sączu, gdzie odwiedził rannych w szpitalu.

Nowy Sącz o komendancie pamiętał. Doceniając jego zasługi dla wyzwolenia miasta spod okupacji rosyjskiej przyznano mu tytuł Honorowego Obywatela.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: 100-lecie niepodległości - najważniejsze wydarzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska